[Titania]

Napisane przez monikuccia

No cóż, mąż był i go nie ma. Jestem szczęśliwą rozwódką A pomocnik syn lepił takie maszkary, że do muzeum prehistorycznego się nadawały... Tak więc lepię sobie sama.

Przykro mi z powodu meza

moze Twoj syn chciał ulepic dinusie dla muzeum przyrodniczego? ty zas ze swoimi anielicami mozesz regularnie zaopatrywac koscioły i cepelie
dobrze ze masz takie hobby, zawsze to jakis relaks ja narazie siedzie w malowaniu na szkle, jeszcze mi sie nie znudziło, ale jak mi sie znudzi to sprobuje masy solnej i gliny