[Eunice9]

Napisane przez luna_laula

Dla mnie zbieranie grzybów to kompletna abstrakcja, bo nigdy nie zbierałam, wiec się na nich nie znam. Nazbieralabym trujących i nawet nie wiedziałabym kogo się zapytać czy są Ok [emoji2]

Dla mnie też, zbierałam kiedyś jak byłam mała z rodzicami, ale się wkurzałam bo w ogóle ich nie widziałam Mój tata zapalony grzybiarz, zawsze przynosił grzyby do domu, np. uwielbiałam kanie

Napisane przez motylek825

W tym roku bardzo się zaniedbałam, przytyłam ostatnimi czasy, nie ćwiczyłam regularnie. Porażka. Dziś w końcu się ruszyłam i pierwszy trening za mną

Ja powinnam poćwiczyć, ale nie mam mocy. Czekam na multisporta póki co W ogóle masakra, że mam tak mało siły na wszystko, łażę jak zombie mimo kładzenia się wcześnie, wstawania ok. 7 więc bez tragedii. Po pracy już nie mam siły na nic, nawet żeby posprzątać, czas ucieka mi między palcami. Jak słyszę w pracy że koleś starszy ode mnie biega maratony, pływa, jeździ rowerem, do tego należy do iluś tam organizacji, ma rodzinę i przychodzi do pracy przed 7 i na dodatek jest dobry w tym co robi, to

Napisane przez rubbim

Z Hectorem już lepiej

To dobrze

Napisane przez czekoladowoo

Szczerze? Z chęcią się zamienię

Aż tak źle? Biedne wy obie... Rosario, może to nie brzmi tak tragicznie ale wiem jak to jest, na twoim miejscu to był siedziała i ryczała, czasami są takie dni że jak wszystko się wali to już byle głupota potrafi wyglądać na tragedię. Głowa do góry, jutro będzie lepiej