2008-06-04, 13:28
|
#4173
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 316
|
Dot.: Kielce
Cytat:
Napisane przez agnes208
Tiffi oby całe Wasze wspólne życie było tak idealne jak dzien ślubu.
Dziewczyny powiedzcie mi czy Wy decydujecie się na księge weselną. To moim zdaniem to bardzo fajny pomysł bo mozna pozniej wkleic pare zdjec, ślubne kartki z zyczeniami od gosci i wyjdzie bardzo ciekawa kronika ślubna ale obawiam sie ze moze goscie nie beda sie wpisywac, jak Wy to organizujecie słyszałam ze niektórzy wyznaczaja 1 osobe do "opieki" nad ksiega, niektorzy kłada ja na osobnym stoliku przy wejsciu. Co sadzicie na ten temat?? Ja myslalam zeby ksiega sobie lezała a miedzyczasie moja 8 letnia chrzesnica podrzucałąby ja na stoły gosci i z niewinna mina aniolka mowila zeby cos fajnego napisali na pamiatke dla młodej pary. To dosc rezolutna dziewczynka wiec mysle ze by sobie poradzila i pewnie była by dumna ze w tak waznym dniu ma tak odpowiedzialna role 
|
Ksiega to swietna sprawa,tez bedziemy mieli.Wyznaczyc jakas osobe-niebardzo-niech sie gosc bawi,a nie z ksiega latal-przejmie sie rola,zebys byla zadowolona,z przydzielonego mu zadania i mozesz mu pol wesela przez to zabrac Ale pomysl z chrzesnica-super! Bedzie dumna! Ja chyba moja poloze gdzies z boczku i poprosze orkiestre,zeby ze dwa,trzy razy o niej przypomniala.
A ja planuje,ze zyczenia goscie beda nam juz skladac na sali,nie podoba mi sie ten tlok i zamiesznie przed kosciloem. (szczegolnie jesli nastepna para czeka na slub). Czyli po mszy,obsypani na szczescie ryzem lub platkami kwiatow odjezdzamy!!!
Wydaje mi sie,ze duzo fajniej moze to wygladac na sali.Mam taki scenariusz:
Po zaslubinach poczta pantoflowa powiadomimy wszystkich,ze zyczenia sa na sali,goscie beda tam przed nami,zajma miejsca i beda na nas oczekiwac. Przyjezdzamy (tu cos innego niz tradycyjne powitanie) ,orkiestra wita gospodarzy czyli rodzicow panstwa mlodych (wymieniani sa z imienia i nazwiska rodem z rozdania oskarow i oni wchodza na sale witani aplausem ,"witamy rowniez swiadkow"- i wchodza! I na koncu my: "witamy... pierwszy raz oficjalnie ...jako maz i zona..... Maria i Jan KOOOOWALSCY!!!! Wchodzimy na sale,uroczyscie gra marsz weselny!
|
|
|