2017-10-07, 08:58
|
#1196
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Napisane przez migifigi
Aphrael zazdroszczę nawału... Ja go nie mam i juz chyba nie będę miała mimo że dzieciak mi ssie i dodatkowo pobudzam metodą 7-5-3. Ale u mnie to na razie wygląda cały czas jak siara a nie mleko. Ula jadła przez około 1h piersi i juz byłam ucieszona poszliśmy spać, nastawiłam budzik na karmienie ale ona obudziła się pierwsza, histeria, przeraźliwy płacz, cyca nie chciała w ogóle, no i dałam jej butlę, wypiła 30. A jaka była szczęśliwa po wypiciu. Po kp tak nie ma. Wiec mi się wydaje, że ona albo w ogóle nic nie pije z piersi albo bardzo mało i się głodzi. No trudno, chciałam karmić piersią ale nic na siłę, nie będę przegładzać dziecko a intuicja mi mówi, że właśnie to zrobię upierając się na samo kp.
Pierwsza noc za nami, oczywiście spała z nami w łóżku. Zaczęłam płakać jak ją odlozylismy do łóżeczka. I to była najpiękniejsza noc w moim życiu, ja ona i mąż 😍😍😍
|
Migi ja urodzilam w sobotę, a nawał miałam dopiero w czwartek jak wyszlysmy do domu.Mysle, że stres dużo robi. Ja mogę polecić Femaltiker na laktacje, na początku jadlam z jogurtem 2 dziennie, teraz 1.Podobno picie melisy też pomaga.
Pewnie, że nic na siłę, ale początki są niestety trudne😊
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie musi być łatwo, chcę tylko, żeby było warto...
|
|
|