Nie poddawać się z kp dziewczyny!
Zastanawiam się, jak to jest - z jednej strony piszą, że dziecko ma żołądek o pojemności paru mililitrów i parę kropel siary mu wystarczy, a z drugiej strony wymyślają, że miałoby jakimś cudem 90 ml wypić. To jest jakaś paranoja!
U mnie jest 6 dzień, do tej pory była metoda: jedna pierś, druga pierś i mm. Po prawie czterech dniach widziałam w ogóle siarę, teraz - po 5 dniach jest coś pomiędzy siarą a mlekiem i zaczyna być tego więcej. Oznacza to dla mnie tyle, że teraz odleżyn na tyłku od siedzenia dostanę, ale młody może wisieć na bufecie i spać z cyckiem ile wlezie przez następne kilka dni - dzięki temu wszystko się wyreguluje.
Chciałabym Was pocieszyć, bo pierwszy raz jest ciężki. Ja ze starszakiem byłam załamana, spłakałam się jak głupia, że nawet dziecka nakarmić nie umiem, ale udało się i po parunastu dniach to było już tylko złe wspomnienie. Jeśli po przystawieniu do obu piersi płacze, to ja osobiście daję mm. Raz wypije 20 ml, raz wypił 50 ml - nie wtrącam się, bo on sam wie, ile potrzebuje. Z każdym karmieniem ilość tego mm, które wypija na deser jest coraz mniejsza, aż w końcu sama pierś wystarcza i przy niej usypia.
Uda Wam się
