2017-10-11, 11:33
|
#13
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 494
|
Dot.: Dlaczego kobiety daja sobą pomiatać?
Cytat:
Napisane przez Karena 73
Dokładnie. W cywilizowanym kraju, gdzie jest uprawnienie kobieta może decydować ile dzieci będzie miała i czy w ogóle, nie jest dyskryminowana w pracy ze względu na płeć, ma swobodę w kontaktach seksualnych bez nazywania ją dzi..ką, nie musi walczyć o swoje prawa na ulicach, nie musi znosić seksistowskich żartów w przestrzeni publicznej, w pracy i w domu itp.
Przecież większe prawa ma zygota niż kobieta! To ma być cywilizowany kraj??
|
Wszystko zależy od środowiska. Na zachodzie też występują patologie, a cale to gadanie, że Polska to dziki kraj jest wysoce niesprawiedliwe i po prostu głupie. Ciekawa jestem, czy te wszystkie znawczynie cywilizowanego zachodu mają okazję regularnie jeździć (gdziekolwiek indziej niż do UK na zarobek) żeby mieć porównanie. Nie mówię o wycieczkach kiedy wszyscy są mili i uprzejmi, tylko o poznaniu różnych środowisk w prozie życia.
Ja nie wiem jak to jest być poniewieraną, gdyż zawsze unikałam pewnych typów. Spotykałam mężczyzn fajnych i nie fajnych. Z obserwacji znajomych wywnioskowałam, że zazwyczaj ciągnie swój do swego i nawet kiedy jest ta pomoc i troska i chęć wyciągnięcia z kłopotów, to jest syzyfowa praca. Albo wraca do niego, albo każe nie wpier*****ć się, albo odchodzi i idzie do innego, gdzie powiela schemat. I nie zawsze chodzi o brak zabezpieczenia finansowego, zwykle to po prostu brak instynktu samozachowawczego, głupota, ciemnota. Przecież kiedy poznaje się człowieka, to widać jaki to typ. A ochrony od naiwności chyba nikt nie wynalazł.
---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------
Cytat:
Napisane przez karola11
To jest oszukiwanie samej siebie. Złudne nadzieja, tłumaczenie i usprawiedliwianie drugiej osoby.
To jest straszne.
Sama kiedyś przeżyłam takiego emocjonalnego kata. Do dzisiaj nie potrafię zrozumieć jak mogłam tak długo na to pozwolić. Ale odcięłam się i wyciągnęłam wnioski na przyszłość i jestem mądrzejsza o to doświadczenie.
Wydaje mi się, że tacy emocjonalni i nie emocjonalni kaci, oprawcy i .uje uzależniają psychicznie od siebie drugą osobę. Są cwani. A drugiej osobie ciężko jest odejść. Dają sobie wmówić, że same sobie nie poradzą. Chociaż w głębi bardzo chciałyby się uwolnić i zacząć swoje życie na nowo to są tak sprowadzone do parteru przez oprawcę, że nie wierzą same w siebie tylko w to co mówi taki .uj. Że same bez niego będą nikim.
|
Masz rację, ale to jest po prostu zrozumienie mechanizmu działania pewnych spraw. To, że wiemy dlaczego dokonuje się takich wyborów (wychowanie, deficyty z młodości) nic nie zmienia, jeśli nie idzie to w parze z czynami. Wiem już dlaczego pewne rzeczy mi nie poszły, więc ewoluuję. A to każdy musi zrobić sam. Nawet jeśli cały zastęp ekspertów i przyjaciól i nie wiem kogo jeszcze otoczy nas pomocą,jeśli same nie zdecydujemy sie na kroki, to nic nie daje. Czasem wręcz może zaszkodzić, kiedy kobieta znajduje usprawiedliwienie swoich niepowodzeń. Bo ja taka biedna, słaba, niekochana... Mam kolezankę, które jest głucha na wszelkie rady, czasem nawet obraża się o to. Najlepiej lubi użalić się i kiedy ktoś też patrzy na nią z litością. Nie daj Boże wskazywać jej opcje. Jest się wtedy potworem bez serca i empatii.
|
|
|