Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brak stylu, brak wyczucia...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-06-05, 20:18   #1
Martii=*
Zadomowienie
 
Avatar Martii=*
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 713

Brak stylu, brak wyczucia...


Moje drogie, posiadam odwieczny problem: nie potrafię się ubrać. Wiem, że jedni mają ten dar, inni nie, ale przecież muszę jakoś wyglądać. Moja szafa jest uboga, ciuchy kupuję z kieszonkowego. T-shirt, który kosztuje 35zl, jest już dla mnie za drogi (chociaż czasem lubię jednorazowo wydać 150zł na kilka rzeczy, ale to jest rzadkość). Na pomoc mamy w doborze ciuchów nie mogę liczyć, mama jest w domu, keidy mnie nie ma i na odwrót. Mieszkam na wsi, koleżanki "nie lubią miasta" i w związku z tym nie mam z kim iść na miasto.
Jak mi się już jakaś bluzka podoba, to albo brzydko na mnie leży, albo jest za droga. Powiedzmy, że wisi jakaś bluzka na wieszaku i ona zupełnie mi się nie podoba, bo nie mam wyobraźni, jak ona będzie wyglądać na mnie. Natomiast kiedy bluzka rzeczywiście jest fajna i ją zmierzę, to już mi się podoba. A przecież nie będę przymierzać całego sklepu.
Albo jest też inaczej: szukam t-shirtu fajnego, a zamiast t-shirta na mojej trasie zakupowej pojawia się inna bluzka. I cóż ja biedna poradzę, jak się uprę przy szukanym t-shircie, i w efekcie innej bluzki nie kupię. T-shirtu potem też nie kupię. W efekcie nic nie kupię, i tak się zwykle moje kupowanie kończy.
Podobnie jest z dodatkami. Nie mam odwagi nosić kolczyków (mimo, że sama robię, i tyle ich mam, że gdybym chciała w nich chodzić, to na każdy dzień roku miałabym inne), bransoletki od czasu do czasu, pasków od spodni mam dużo właściwie,
żadnych korali nie uznaję.
Lubię sportowe buty, ale jak kupiłam przewygodne sandałki na obcasie, to nachodzić się w nich nie mogę. Ogólnie nie potrafię dodatków dobrać, zawsze jestem w jeansach, t-shircie albo jakieś bluzce, adidasach (mam sporą kolekcję...) i ewentualnie bluzę na wierzch albo sweterek. A pasek do spodni zakladam czarny i tyle. Na baleriny zupełnie przerzucić się nie mogę, mam czarne, raz ubierałam (w zeszłym roku na początek roku szkolnego...). Ogólnie mój problem wygląda, że nie wiem co, gdzie kiedy i do czego ubrać.
Ma ktoś jakieś lekarstwo na to?
Martii=* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując