Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-10-11, 14:34   #749
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

Cytat:
Napisane przez Evelinke Pokaż wiadomość
Biedrona to u nas tez sól lub woda morska i odciąganie noska. Ale myśle nad czymś na przeziębienie właśnie no i ewentualnie jakiś spray do noska kiedys dostała Otrivin chyba

Czarna i kto wygrał ty czy glukoza
Nie nie picie glukozy w tym wszystkim to była czysta przyjemność.
Napierw weszłam ze skierowaniem (mimo, że robię prywatnie, to i tak musiałam mieć skierowanie od Ginki, bo to duże obciążenie dla organizmu i ktoś w razie moich komplikacji musi ponieść odpowiedzialność i takie tam pier.dolety) na krzywe i na zleceniu badania napisała Ginka, żeby zrobili mi 3 pkt. obciążenie glukozą, nie dopisała że chodzi o krzywą cukrową i insulinową. No i Pani Krysia z okienka (na oko po 60.) oświadczyła mi, że ona to może mi zrobić, ale tylko krzywą cukrową bo Pani Doktor nie wspomniała o insulinowej, więc jej tłumaczę że po pierwsze ja chcę głównie sprawdzić moją Insulinooporność, po drugie i tak wypije glukozę, więc co im szkodzi pobrać kilka ml więcej krwi, a po 3 ja i tak zapłacę za to badanie i nikt nie będzie robił im problemu. A ta dalej swoje, że ona mi może tylko napisać skierowanie do punktu na badanie krzywej cukrowej. Zagotowało się we mnie, aż chyba głośno "rzuciłam brzydką panią", no bo sama mi się wcisnęła na usta (tak wiem, zachowałam się jak prostak) ale podziałało bo Pani Krysia postawila oczy w słup i przyszła Pani kierowniczka, która powiedziała że i tak będę po wypiciu glukozy, więc ma mi zrobić to badanie. No dobra uspokoiłam się, poszłam na pobranie na czczo a tam w punkcie jakaś stara rura z trzęsącymi się łapami, jakoś mi pobrała krew, ale mimo uciskania zostawiła mi siwy ślad.
Po godzinie znowu do tego punktu, znowu ta sama piguła, ocierała czoło zanim zabrała się do pobierania, no dobra pogmerała w żyle i pobrała, bolało trochę, ale myślę sobie w duchu "kobito to pikuś w porównaniu do bóli porodowych". No i nadejszła kolejna godzina pobrania, no i psikus, bo jedna ręka już ukłuta, druga też, no i ma skąd pobrać. Dobra podjęła się będzie robić wkłucie w zgięcie prawej ręki, grzebie mi tą igłą, grzebie...no nie pykło, wyjmuje igłę, ociera pot z czoła, będzie się brać za lewą rękę tam gdzie się zgina, dobra weszła igła, znowu grzebie mi tą igłą, no i znowu nie chce lecieć krew. Wpadła świetny pomysł! Będzie pobierać z dłoni, wbiła się, grzebie, grzebie przy tym wzdycha i komentuje, że ma opor w żyle, że nie leci, w końcu czuję że zaczynam odpływać i mówię jej, że zaraz zwymiotuje a potem zemdleje, wyciągnęła szybko iglę i na kozetkę ze mną...i wpadła na bombowy pomysł że pobierze mi z palca, no to mówię jej że w żadnym wypadku nie zgadzam się na pobranie z palca, bo wynik jest wtedy niewiarygodny i żądam jakiejś innej Pani do pobrania. Na szczęście przyszła Pani Agnieszka, z którą sie znamy, wypytała o moją sytuację, powiedziała że chętnie użyczyłaby mi macicy, gdyby tylko mogła wbiła się za pierwszym razem i pobrała a ta stara rura stała obok i nie mogła się nadziwić jak ona mogła pobrać mi tak szybko krew [emoji23][emoji23][emoji23]

Sorry za elaborat

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6

Edytowane przez czarna_mala
Czas edycji: 2017-10-11 o 14:36
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora