Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Bardzo trudny dzień, a TŻ nie ma obok?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-10-14, 22:26   #5
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Bardzo trudny dzień, a TŻ nie ma obok?

Cytat:
Napisane przez Anastasia21 Pokaż wiadomość
Mój ojciec przebywa za granicą. Jest alkoholikiem i popadł znów w tygodniowy cug, błagał mnie z płaczem bym wsiadła w auto i pojechała po niego 1500km, mówił że źle się czuje od 3 dni nic nie jadł, że nie daje sobie rady, że chce się zabić. Zaszło to już za daleko, miał też wypadek, ale był tak pijany że nie wiedziałam co robić, jak to wygląda co tak naprawdę on potrzebuje. Udało mi się uspokoić sytuację, on poszedł spać i ma dzwonić jak tylko się obudzi, trochę dojdzie do siebie. Albo wsiadam w auto albo załatwiam mu transport. Nie wiem co mu jest, czy ktoś może mu pomóc a rodzina już całkowicie się odwróciła od niego, zostałam z tym sama, mimo wszystko chcę mu pomóc.
TŻ wie, wszystko mu powiedziałam. Cały dzień się zadręczam, wiem że muszę wysłać tatę na odwyk zamknięty, zorganizować jego transport do kraju, dodatkowo komplikuje wszystko nastawienie mamy, która w takiej sytuacji przeprowadzi się do brata na jego okres powrotu do Polski. Ale ciężko jest opowiedzieć w kilku zdaniach sytuację trwającą latami i łączącą w sobie wielu ludzi, wiele poglądów i wiele sytuacji, nie o tym chciałam mówić..
Dla mnie to jest zły pomysł jechać na pomoc alkoholikowi, w ten sposób tylko torujesz mu drogę do dalszego picia. Nie poprałabym Cię w tym na miejscu Twojego TŻ. Sam fakt że reszta rodziny odwróciła się mówi wiele na ten temat.

Uważam że robisz sobie krzywdę zadręczając się tym i uzależniając swoje uczucia od krzywdy którą Twój ojciec robi sam sobie i bliskim na własne życzenie. Twój TŻ powinien z Tobą zostać to jasne, ale gdybyś zdecydowała się jechać i ratować to na jego miejscu nie wsparłabym Cię w żadnym stopniu.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując