Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zarobki Wizażanek i Wizażanów
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-10-16, 10:09   #71
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Zarobki Wizażanek i Wizażanów w 2017 r.

Cytat:
Napisane przez kiss12550 Pokaż wiadomość
Samorządowiec (pierwsza praca- pracuje tu od roku), 1460zł na rękę. Od nowego roku nowa umowa i prawdopodobnie podwyżka, zobaczymy...
A można się dopytać o szczegóły? Bo samorządowiec kojarzy mi się z radnymi. Np miejskimi. A trudno to nazwać pracą (w takim typowym znaczeniu) kiedy ma się spotkania rady dwa razy na miesiąc i tyle. I wtedy są diety. Dlatego ciekawi mnie co kryje się pod stwierdzeniem "samorządowiec" w przypadku regularnej, stałej pensji

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Co do nauczycieli to znam osobiście jedna wolne ferie,wakacje płacone niby przynosi trochę tej pracy do domu ale bez przesady,to nie znaczy że ma zaraz zarabiać z 4 tyś złotych wiedziała jaki zawód wybiera przecież to nie ma na co narzekać.Ona nie narzeka ma bogatego męża 25 godzin w szkole 2200 zł
To mało ?
A czemu nie znaczy, że ma zarabiać z 4 tyś?
Oraz - ciekawe podejście - wiedziała na co idzie na studia, więc nie ma co narzekać. No chyba nie. Bo wybierała zawód jak była młoda, bo mogła liczyć na zmianę warunków, bo zarobki nie były jedynym powodem wybrania zawodu, nie wiedziała czego się spodziewać po młodzieży, etc. Jest dużo uzasadnionych powodów do narzekania.


Cytat:
Moja mama zarabia 2000 zł nie jest nauczycielką a też przynosi pracę dodatkową do domu bez przesady,dużo takich zawodów tylko ona ma w ciągu roku 26 dni urlopu nie prawie 3 miesięcy wolnego i pracuje na pełen etat
Zauważ, że w te trzy miesiące wliczają się wakacje. Więc wtedy jest się często opiekunem na koloniach/połkoloniach, pełni się dyżury na świetlicach, przygotowuje materiał na nowy rok, etc. A nie leży do góry brzuchem i popija drinki z palemką. Oraz - w takich warunkach praktycznie zapomnij o tańszych wyjazdach przed/po szczycie sezonu. Jeździsz w lipcu i sierpniu kiedy jest najdrożej i kiedy jest wszędzie najbardziej tłoczno. No tyle wygrać...
A co do Twojej mamy - no ok, to nie jest fajne, że musi przynosić pracę do domu. Ale schemat "skoro u mnie/u mojej rodziny jest źle, to równajmy wszystkich w dół, niech wszystkim będzie źle" nie jest dobry. Czy tak trudno zrozumieć, że jeśli poszczególne grupy (nauczyciele, pielęgniarki, lekarze) będą zdobywać lepsze/godniejsze warunki pracy, to w końcu wywalczymy je dla wszystkich? Więc próby "uwalania" jakiejkolwiek grupy zawodowej to strzał w kolano dla wsztstkich.
Cytat:
Ja zarabiam o 2 tyś złotych na rękę i mi starczy,jest to średni poziom dorabiam sobie trochę nie jest źle
Ale to, że Tobie starcza, to żaden wyznacznik. Mnie by nie starczyło. I jaki z tego wniosek? Ano żaden. Nie ma co liczyć "a u mnie to...", bo każdy z nas żyje w trochę innych warunkach i ma inny poziom wydatków stałych.

Cytat:
Po tylu latach pracy tak mało ?
Koleżanka po 2 latach ma prawie tyle co Ty po 18 latach ?
Sama kiedyś mówiła,że nauczyciele z dużo większym stażem po nawet 4 tyś zarabiają,koleżanka uczy polskiego
No tak. Z dużo większym stażem. Nie ma to jak po 20 latach dorobić się 4tys... Wybornie...

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość

W praktyce wygląda to niestety inaczej,w końcu każdy wie na co się pisze,to samo tyczy się pielęgniarek każdy świadomie wybiera też zawód i musi się liczyć z tym,że zarobki będą niskie.
Tak samo studia,obecnie każdy może je skończyć i chciałby najlepiej z 3 tyś złotych na początek realia są zazwyczaj inne.
Nauczycielki tak narzekają,jak ta moja koleżanka,że gdyby nie jej bogaty mąż to nie wie jak by sobie poradziła,ale co ciekawe pracy nie zmieni,więc chyba nie ma aż tak źle,sama później przyznała,że ma dużo wolnego i to ja w pracy trzyma
A może wybierają dane studia, bo rodzina w tym siedzi i chcą to kontynuować? Albo jest to szkoła, do której mają dostęp i nie jest to wybór, a konieczność? Albo idą na pielęgniarstwo, bo chcą pracować w branży medycznej, a nie stać ich na studia lekarskie? Albo wierzą, że warunki pracy się poprawią. Albo wybierają zawód nie patrząc na zarobki, a na to, że chcą uczyć/pomagać i są idealistami.
Oraz nie - nie każdy może skończyć studia. Poczytaj o dziedziczeniu biedy (przekłada się to na wykształcenie), o wykluczeniach społecznych, etc.
A "pracy nie zmieni" czasem wynika noe z lenistwa i wygody, tylko tego, że to nie takie proste. Bo często wiąże się z tym, że trzeba odbyć bezpłatny staż (tak, masz ponad 30 lat, mieszkanie i masz iść na bezpłatny staż) i jeśli nie ma Cię kto wtedy utrzymywać, to nagle opcja "zmień pracę" przestaje być w zasięgu ręki.

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Ja wynajmuje kawalerkę
Ale zdecydowanie dużo łatwiej by mi było gdybym kogoś miała i na pół byśmy się dzielili rachunkami

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------




Moja koleżanka tak samo twierdzi,jest nauczycielką gdyby nie jej mąż to nie dałaby rady nawet auta utrzymać
Sama przyznajesz, że Twoja koleżanka by nie dawała rady gdyby nie mąż, a kilka postów wyżej piszesz, że nauczyciele to taka mega fucha z super wakacjami. Więc jak jest? Tak super, czy może jednak nie skoro się za to wyżyć nie da?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując