Dot.: Czy rzucić położnictwo, jeśli mi nie odpowiada praca w szpitalu?
Nie wiem jak t wygląda od strony zmian kwalifikacji, ale miałam raz znajomą położną. Miała rozterki takie jak Ty i przekwalifikowała się na pielęgniarkę pomagającą przy zabiegach medycyny estetycznej w prywatnej klinice. Nie ma dyżurów po 12 godzin, zarobki niezłe, dużo mniej stresu niż miała wcześniej na oddziale neonatologii w szpitalu. Poza tym z jakimś językiem obcym możesz zawsze emigrować. Wcale nie musisz godzić się na nędzne warunki pracy w Polsce. Ja na studiach spotkałam wiele osób studiujących pielęgniarstwo i uczących się od początku niemieckiego czy norweskiego albo angielskiego z zamiarem wyjazdu zaraz po studiach. To też jakaś opcja jeśli nie zniechęca Cię sama profesja, ale podłe warunki pracy w zawodzie w Polsce. Oczywiście chciałabym żeby w Polsce dobrych położnych było więcej, ale rozumiem, że nie od każdego można wymagać heroizmu i wykonywania tej ciężkiej i odpowiedzialnej pracy na takich warunkach, jakie opisałaś. Dlatego uważam, że emigracja to jakaś opcja. Zawsze można z niej wrócić o ile warunki pracy w Polsce się poprawią.
|