[kostka.kr]

Muszę powiedziec, że zdolniacha z Oliwki, bardzo ładnie jej wyszły te buźki . Natala na razie robi tylko esy floresy niepodobne do niczego.
A jeśli chodzi o oczka, to ide z Nia do zwykłej kontroli z racji tego, ze ja mam zeza od dzieciństwa, a mąż ma degeneracje siatkówki - dziedziczną. Idziemy po prostu skontrolowac czy wszystko w porządku z oczkami Natalki.
Zresztą ja też juz niedługo będę się męczyc z zezem, bo w listopadzie mam w końcu operację. Powiem szczerze, ze już sie troche tego obawiam, ale podobno dla lekarza to w tych czasach juz rutynowy zabieg, więc pocieszam sie tą myślą.
Kasiulko ja tez nie oglądam meczu, więc nie jesteś sama .