Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-06-08, 21:06   #243
Nemezja
Zakorzenienie
 
Avatar Nemezja
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
Dot.: NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica

Cytat:
Napisane przez śpiąca_królewna Pokaż wiadomość

Dziewuszki - Nerwuski, jakie macie relacje z przyjaciółmi, rówieśnikami, znajomymi?
Powierzchowne,tak gdzies do liceum nie miałam kontaktów,ale to długa historia.
Cytat:
Napisane przez Lena_20 Pokaż wiadomość
nie,nie nie... antydepresanty nie uzalezniaja... uzalezniaja psychotropy...
Cytat:
Napisane przez śpiąca_królewna Pokaż wiadomość
Właśnie, nowoczesne antydepresanty nie uzależniają. Psychotropy w każej postaci niestety tak...
Poradnia psychop-pedagowiczna jest dla dzieci, ale w świetle widzenia prawa, Ty też jesteś dzieckiem, ponieważ nie skończyłaś 18 lat.
To ja może sprostuję Antydepresanty to też psychotropy,ale nie uzależniają,uzależniają m.in.benzodiazepiny,barbi turany.

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
yy przeciez antydepresanty to tez psychotropy

anyway mi wisialo czy uzalezniaja czy nie

cierpialam wie co tymnie myslalam wtedy

notabene JA OD jaksi 2 miesiecy nie biore juz antydepresantow i ni emam nawerotu chorby i nie mialam sukutkow uboczncyh odstawienia
Oby tak dalej
Cytat:
Napisane przez intransitive Pokaż wiadomość
jeśli chodzi o leki , to ja ostrzegam wszystkich przed "nieuzależniającymi SSRI"
Ja brałam przez 4 miesiące Rexetin a później Paxtin (paroksetyne) i czas kiedy je odstawiałam to był... koszmar. Nieuzależniają - owszem, tyle, że objawy odstawiennie występują i nie są to byle jakie objawy.
Miałam przypływy gorąca, pociłam się jak nigdy a najgorsze były "brain zaps" czyli każdy troche gwałtowniejszy ruch jak odwrócenie głowy czy ruch ręką kończył się uczuciem w rodzaju "ktoś poraził mnie prądem". Mówie Wam, koszmar... Bałam się w ogóle ruszyć bo czuam się jakby całe moje ciało przeszywał prąd. Poza tym zaburzenia funkcji seksualnych (np. zupełna niemożność osiągnięcia orgazmu) trwały jeszcze jakieś 2 tygodnie po odstawieniu. Nazywa się to Post-SSRI-Sexual dysfunction i może trwać przez miesiące a nawet lata po odstawieniu leku. Wiadomo, że są to wyjątki, ale czemu tego nie piszą w ulotce? Wolę nie myśleć jakby czuła sięosoba, która je brała rok czy więcej...
O innych lekach się nie wypowiadam bo nie brałam. W każdym razie bądźcie świadome w co się pakujecie, jak zaczynacie brać SSRI, bo to nie witamina C, a zauważyłam, że takie myślenie często występuje wśród pacjentów.
Edit: do swoich objawów odstawiennych dopisuje oczopląs i uczucie jakby ziemia się pode mną trzęsła. Dodam, że te wszystkie objawy występowały nie kilka,ale kilkadziesiąt razy dziennie.
Nie zniechęcam nikogo do leków, ale warto być świadomym w co się pakujemy i że gadki o tym, że ten lek jest ekstremalnie bezpieczny można włożyć między bajki.
O-ou,ja biorę już ponad rok

Na dobrą sprawę,takie coś ma prawo wystąpić,bo organizm przez pewien czas dostawał wspomagacza,a tu nagle nie ma i szok.

Może za szybko schodziłaś z dawki?
__________________

Nemezja jest offline Zgłoś do moderatora