To makijaż, którym się ratuję jak na nic już nie mam czasu, a czymś tam trzeba się upaćkać
Oczy: beżowy cień z paletki inglota pro5 nr 33, czarna kredka Avonu nałożona na mokro i tusz do rzęs Maybelline Turbo Boost
Twarz: Puder brązujący Avon
Usta: bezbarwny błyszczyk, ale nie wiem jakiej firmy, bo się wszystkie napisy starły