[201803290936]

Napisane przez Hultaj

mnie aneksy kuchenne kojarzą się z kurnymi chatami i biedą jak sprzed stu i więcej lat;
kiedy ludzie siedzieli na kupie, było mało izb, na przykład jedna czy 2, do tego piec stał w jednej więc z uwagi na ogrzewanie wszyscy tłoczyli się w jednym pomieszczeniu i siłą rzeczy normą było, że obok siebie były i piec (albo i jeszcze zapiecek do spania ), i stół, i wiadro na pomyje, i łóżko w kącie (tak raczej: barłóg ) i nocnik pod nim.
Dokładnie z tym kojarzy mi się moda na pokoje dzienne z aneksami, mniej więcej z takim czymś:
https://beskidtrek.eu/images/kategor...awuloka-09.JPG
http://i.silesia.travel/userfiles/an...20Kawuloka.jpg

No ale co kto lubi.

Również wolę osobną kuchnię, ale są aneksy i aneksy. W tym przypadku nieporozumienie, bo mała przestrzeń, ni to kuchnia, ni salon. Natomiast czasami aneks jest fajnie oddzielony od salonu, nie wygląda to aż tak źle. Autorka posłuchała porad i szuka czegoś innego. Słusznie.