Ann obiektywu jakiegoś wypasionego jeszcze nie mamy, ale tż się czai

więc to tylko kwestia czasu
Celko 

dla Adasia.
Ja mam już dość chyba depresję złapałam.
Mały marudzi mi całe dnie, uspokaja się dopiero na wieczór jak tż jest już w domu.
Czy ze mną jest coś nie tak czy co


ja nie wim ale chyba już wysiadam.
Dopiero dziś zauważyłam że wyglądam okropnie bo nic mi się nie chce, każde miałknięcie drażni mnie jak nie wiem, o płaczu już nie wspomnę.
Nie mam na nic ochoty, nic mnie nie cieszy, nic nie jem (właśnie to do mnie dotarło).
Jutro idę do dentysty to sobie odpocznę.
Boszszee co ja wygaduję

