Dot.: zielona herbata
Piję zieloną herbatę od jakiś trzech miesięcy po ok trzy kubeczki dziennie, staram się zaparzać ją w prawidłowy sposób tzn. zalewać wodą, która nie jest wrząca, ale już chwilę odstała i w zależności czy ma pobudzać, czy wyciszyć parzę 5 albo 3 min.
Na razie zauważyłam jeden skutek: pomogła na zaparcia, kiedyś piłam figurę1, ale tyle złego się naczytałam, że przestałam, a zielona po tych trzech miesiącach spowodowała, że nie mam już problemu z cotrzrydniowymi (słowotwórstwo a jakże) wizytami w toalecie.
Przed przeziębieniem to jakoś mnie nie chroni, bo właśnie wychodzę z okropnego choróbska.
|