[Helena]

Mały jak mały, ale daje mi nieźle popalić. A to medytuję przy księżycu ze słoikiem kiszonych ogórków, a to znów pół dnia nic nie jem, pomimo wilczego głodu, bo na samą myśl o jedzeniu robi mi się niedobrze
O 4 rano zajmuję się jedzeniem bananów, a o 8 - czerwonego barszczu. Później zwyczajowo idę spać, bo nie można oczywiście się przemęczać a machanie łyżką to w końcu ciężka, wyczerpująca praca
Przestałam się interesować polemiką Tuska z Kaczyńskim, może dlatego, że obaj panowie walczą nawet w mojej lodówce, w każdym razie widzę ich wszędzie
Niedługo czeka mnie przeprowadzka, przyniosłam w tym celu do domu kilka kartonów, postawiłam w kącie licząc, że rzeczy same się spakują. Ponieważ jeszcze tego nie zrobiły, daję im drugą szansę
Ogarnia mnie Totalny Leń. Wiem, że muszę sobie kupić nowe buty, tym razem Nie Na Obcasach, ale kiedy idę ulicą i myślę, że muszę je kupić, to dochodzę do wniosku, że wcale nie muszę, bo jest jeszcze ciepło i w zasadzie można jeszcze nawet chodzić boso.
Dwie strony referatu o Stasiuku (dlaczego on dostał Nike? A taki był spokój..) pisałam przez dwa tygodnie. W takim tempie wystąpię na konferencji, ale chyba z okazji 850 rocznicy urodzin Czesława Miłosza
O Boże, czy to tak musi być
Pozdrawiam Was serdecznie i dzięki za słówa otuchy