Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Architektura, studia- czy to ma sens?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-11-08, 21:48   #4
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Architektura, studia- czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez lady_90 Pokaż wiadomość
Studiowałam na Politechnice Krakowskiej. Na początku na pewno nie jest łatwo jeżeli chodzi o matematykę - ja chodziłam do humana z liceum, matematykę miałam tylko podstawową i na studiach z wieloma rzeczami zetknęłam się po raz pierwszy. Na PK była możliwość chodzenia na takie korepetycje/konsultacje/zajęcia wyrównawcze ( zwał jak zwał ) na których pani od matmy tłumaczyła zagadnienia, które będą się pojawiać na kolokwium. Może u Ciebie też jest coś takiego? Warto się przejść i zapytać. Ze ścisłych przedmiotów problematyczna może być też fizyka i mechanika budowli - ale jak się w miarę uważa na zajęciach, zrobi kilka zadań, zapisze wzory - do ogarnięcia. Wielu osobom trudność sprawia również budownictwo. Pierwszy rok jest najgorszy, później robi się przyjemniej, jest więcej zajęć z projektowania, wykłady o architekturze, planowaniu, konserwacji - znacznie przyjemniejsze niż na pierwszym roku także, jak chcesz być architektem to nie poddawaj się, później naprawdę jest łatwiej przez pierwsze miesiące też byłam zdołowana, większość osób, które znam też była zmęczona pierwszym semestrem.

Nie wiem jak w przypadku PW, ale na PK studia a praca to dwie różne rzeczy. Na studiach tworzy się piękne, imponujące budynki, nowoczesne elewację, oryginalne kształty. Praca w branży to głównie przepisy, przepisy i jeszcze raz przepisy Inwestorzy chcą zawsze maksymalnie wykorzystać działkę, wycisnąć z niej co się da - czasami trzeba porzucić swoje marzenia o pięknej, wyjątkowej bryle budynku czy ekstrawaganckiej elewacji. Trzeba liczyć koszty, PUM lub powierzchnię najmu Chyba, że chcesz zostać na uczelni bądź brać udział w konkursach - tam można sobie pozwolić na więcej swobody. Ja od razu po obronie poszłam do pracy do jednego z czołowych biur w mieście - miałam niezłe zderzenie - moje wyobrażenia o pracy architekta kontra rzeczywistość Ale nie żałuje - lubię swoją pracę, w tym roku zrobiłam uprawnienia i nie widzę siebie w żadnym innym zawodzie.
ja bym jeszcze dodała (a też jestem po PK ) wieczne użeranie się z konstruktorem, który zawsze twierdzi, że "się nie da", sanitarnymi, którzy zawsze płaczą, że im za mało miejsca, albo przebicia w stropie za małe, a na większe ofc konstruktor się nie zgadza do tego często gęsto (zwłaszcza przy dużych inwestycjach) ZIKiT, sanepid, strażak, inwestor, który chce budować na stoku, gdzie różnica wysokości wynosi 12m, konserwator zabytków, drogowcy, elektrycy i wszyscy święci. a ty człowieku lawiruj tak, żeby wszystkich pogodzić i zadowolić i spełnić wszystkie przepisy, a jak jeszcze się uda przy tym, że budynek nie poraża brzydotą, to już klękajcie narody

nie ma co sobie mydlić oczu, to nie jest łatwy zawód ale ja tam to lubię
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując