[chimay]

Dzieki dziewczyny Buty zostaja i rozejrze sie za jakas swetrowa kiecka do nich. Pomysl z dluga sukienka lub spodnica tez mi sie podoba, nosilam takie z luboscia w nastolectwie, ale to bylo wieki temu.

Pani_smith, rozumiem o czym mowisz. "Kacze nozki" to polowa mojego obuwia - nazywam to dla swojego uzytku platfusem. Przy tegosci H to czesto niestety jedyna alternatywa dla butow ze sklepu ortopedycznego dla 80-latki, bo tak zazwyczaj wyglada obuwie oznaczone "H". Pewnie ze chetnie bym kupowala ladne pantofelki, ale nawet w przypadku mokasynow, ktore przeciez z natury nie sa waskim fasonem, mialam problem, zeby znalezc odpowiednio szeroka pare i skonczylo sie na zgnilym kompromisie czyli kupnie za duzego numeru, gdzie przod mial wiecej luzu i noszeniu go z wkladka.