2017-11-28, 08:46
|
#1414
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: z naleśnikowni
Wiadomości: 1 985
|
Dot.: Mamusie majowe 2018 cz. 3
Cytat:
Napisane przez Mirabilka
zjadłabym wątróbkę na masełku 
ale:
1. boje się jej dotykać
2. nie umiem zrobić żeby nie była twarda
3. zapach mnie zabije 
---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------
u mnie od rana gotuje się rosół 
|
spróbuj podlać ją wodą, dodać jabłka i włączyć okap 
Mój gin też mówił, ze łatwiej złapać toxo od warzyw/ owocow, czy mięsa niż kociej kuwety. Bo żeby złapać od kota, to on by musiał zjeść ptaka/ inne mięso zakażone, który akurat miał toxo, i być w fazie zarażania.
A w tych pierwszych badaniach na toxo wyszła Wam odporność?
---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------
Cytat:
Napisane przez Guuusiaa
Dziewczyny nie przesadzajcie z tą ciążą i jedzenie bo ogłupiejecie 😜
Jak macie raz na jakis czas ochote na wątróbke to zjedzcie, trzebaby naprawde duzych ilosci by cos moglo sie stac 😜
Mi w pierwszej ciazy lekarz kazal jesc wątrobke bo mialam anemie.
Mieso surowe tez sama przygotowuje do obiadu. Nie mozna popadac w paranoje 😉
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|

ja wychodzę z założenia, że jem, co jadłam skoro nie złapałam toxo do tej pory, to cały czas jest takie same prawdopodobieństwo, ze złapię.
|
|
|