Dzien dobry
Znowu poniedziałek (nie powinno mnie to ruszać na wolnym, ale ten czas tak szybko leci)
Witam nową mamę

. Dziewczyny dobrze piszą. Ten wątek jest skarbnicą wiedzy i bez niego nie miałabym pojęcia o połowie rzeczy.
Juana, my pakując sie z kawalerki mieliśmy taki sam problem[emoji23] nie wiem kiedy udało nam sie tam zgromadzić taki majdan (teraz nie wyobrażam sobie przeprowadzki z obecnego mieszkania gdziekolwiek. Chyba bym nas tydzien pakowała). I jeszcze z ostatniej nocy pamietam sytuacje jak w połowie pakowania wpadł nam szerszeń do mieszkania i musieliśmy na niego polować wsród tych wszystkich gratów powyciąganych.
Ja mam tak samo jak większość z Was z kp. Z tym, ze te mamy, które znam zawsze wychodziły do drugiego pokoju i tam w spokoju karmiły. Nagonka wg mnie jest dziwaczna, bo przeciez maluszek jesc musi i nie powie sie takiemu, ze ma zaczekać az do domu wrócimy.
Ja sobie nie wyobrażam karmić przy innych. Pewnie z poczatku nawet przy mężu bede skrępowana, bo to przeciez nowa sytuacja. U rodziców i teściów bede sie w pokoju zamykać na czas karmienia i bedą musieli to uszanować.
Pielgrzymek do szpitala sobie nie wyobrażam. Najchętniej wtedy chciałabym widzieć tylko męża. Rodziców i teściów juz w domu. Moja mama ma ogólną niechęć do szpitali, wiec liczę, że zgodzi sie na mój układ. A teściowie zanim sie zbiorą zeby przyjechać to my juz w domu moze będziemy (chyba, ze mnie szybkością w podejmowaniu decyzji zaskoczą)
Mecassie, śliczną sukienkę kupiłaś

i kolor taki mega [emoji7] a wózek to juz w ogóle cud miód i orzeszki
Selina, łóżeczko na żywo z Twojego zdjecia duzo lepsze niz z takiego katalogowego

jak jest skręcone to sie nie huśta?
My chyba dzis będziemy zamawiac łóżeczko

A zaraz jade do lidla na polowanie
Pije jeszcze, któraś glukozę w tym tygodniu?
Zaciskam kciuki za wizyty
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk