Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-13, 14:32   #24
Nope89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;79645566]A jak rozumiesz słowa "mam chłopaka"?[/QUOTE]

Różnie. Na początku uważam, że może to powiedzieć każda jeśli ma na to ochotę. Staram się w to nie wierzyć. Czasami mi się zdarzyło, że po takim tekście powiedziałem coś śmiesznego czy delikatnie temat zbyłem i już problemu nie było. Nawet chętnie ze mną szły np. na piwko, sok, się przejść. Ja lubię poznawać nowe osoby. To jest fajne bo wiem, że mało kto ma odwagę i mnie to nakręca. Reszta niech stoi i się patrzy. Tylko nie patrzę na nie jako obiekt na związek, póki co nie chcę. Fajnie się spotkać z kimś nowym a nie ciągle ci sami znajomi

Tutaj mogło być różnie. Pomyślałem, że to nie prawda. Mogłem mieć jakieś swoje przypuszczenia. Może być kilka wersji jeśli tak mówi - mam, nie mam, nie chce mieć obecnie, za szybko się starałeś mnie poderwać, nie jesteś w moim typie, jest aż tak nieśmiała, że na szybko coś musi powiedzieć itd....

Wiem wszystko co źle zrobiłem. Wystarczyło powiedzieć na wesoło - "Ok jesteś ładna ale nie w moim typie więc nie chcę zastąpić Ci chłopaka", "Czy ja wyglądam na gościa który rozbija związki?" Chciałem tylko pogadać aby nie robić tego w sklepie bo tam nie ma za bardzo na to warunków. Gdzieś ludzie muszą się poznawać. Jedni na ulicy, drudzy w kinie, trzeci na domówce a czwarty pozna w sklepie

Od razu odpowiem na niektóre zarzuty

Tak czułem, że będzie stalker czy wariat. Moje działanie było ciągłe. Coś zacząłem i chciałem pójść dalej aby szybko to zakończyć z pozytywnym skutkiem. Raz tylko zaczekałem. Nie śledzę jej, nie stoję pod domem, nie wysyłam kwiatów czy listów miłosnych. Nigdy bym nie chciał aby miała przez mnie jakieś problemy, bym sobie tego nigdy nie wybaczył. Jestem mega spokojny, nikogo nie obrażam, nie kłócę się, nie krzywdzę. Nawet gaszę konflikty w zarodku które mnie bezpośrednio nie dotyczą, osób które znam.

Przecież nic jej nie grozi z mojej strony. Myślę, że ona to wie mimo wszystko. Mimo, że tak to wyszło.. Może nie chcieć mnie widzieć, ale to tyle. Od tygodnia tam nie byłem na zakupach. Teraz najlepiej abym pewnie jeździł do tej samej piekarni z 10 km zamiast się przejść kilkaset metrów i tam coś kupić. Mam tylko 3 takie w swoim mieście a nie wyobrażam sobie jeść inne pieczywo

Gdybym był świrem to by mnie ta sytuacja tak nie dotknęła. Przeszedłbym z tym do porządku dziennego i dalej robił swoje czy stalkerem i dalej za nią czekał. Niedługo będę pewnie gwałcicielem lub mordercą. Obecnie się wycofałem i muszę ochłonąć aby działać dalej. Na luzie i bez błędów.

Jak ktoś mówi, że jednego wcześniej spławiła, że ją zarywał a mnie nie to też sobie pomyślałem, że może uda się doprowadzić do zwykłego spotkania. Czemu jego a mnie nie? Widocznie zrobiłem dobre wrażenie chociaż na początku a potem wszystko popsułem. Zawsze mogłem być znajomym do pogadania od czasu do czasu choć tylko w sklepie..

Nie uważam, że lizak to idiotyczny upominek. Nie był to taki za 50 groszy. Chodziło o motyw świąteczny. Duży piankowy Mikołaj. Nie chciałem też nikogo przekupić czy łazić z prezentami, tu nie o to chodziło. Nawet się ucieszyła, mówiła, że bardzo ładny. Jednak swoim zachowaniem pewnie doprowadziłem do tego, że wylądował potem w koszu

Nie chcę aby się z tego śmiała. Mimo, że nawet głupio mi tam iść i ją spotkać to przy nadarzającej się okazji bym mógł przeprosić. Jak nie nie to bym nic nie mówił. Kupił swoje i tyle. Czasami rodzice potrafią jakoś wybaczyć np. zabójstwo dziecka czy jak rodzice Kuliga dróżniczce która doprowadziła do śmiertelnego wypadku. Idą święta, czas w którym można pewne rzeczy puścić w zapomnienie, wybaczyć. Chciałbym tylko móc normalnie tam wbić i nie być dla niej "ciężkim przypadkiem" którego trzeba by unikać.

Hobby mi nie brakuje - od wielu lat uczęszczam rocznie na wiele sportowych wydarzeń jako kibic, sporo sobie gotuję kuchnia polska i chińska, uprawiam zdrowy i aktywny tryb życia spacery, jogging, czytam sporo sportowych biografii. Gry zespołowe jak bilard, dart, tenis. Lubię nawet ogrodnictwo. Spędzić kilka godzin w ogrodzie i go podlewać czy sadzić drzewka. Brak nałogów. Raczej nie muszę więcej szukać i tak pomału nie wyrabiam z czasem...

Edytowane przez Nope89
Czas edycji: 2017-12-13 o 14:36
Nope89 jest offline Zgłoś do moderatora