Dot.: Atrakcje, czyli jak urozmaicić wesele?
ja miałam sypane kwiatki, normalnie w sobotę, ślub mieliśmy ostatni, więc też nie było problemu, a moja mała kuzynka miała frajdę. Nie mówiąc już o tym, że i mnie było szalenie miło stąpać po dywanie z płatkami róż.
|