Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Depresja po porodzie??
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-12-21, 11:45   #2
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Depresja po porodzie??

Cytat:
Napisane przez berrygirl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, rok temu urodzilam dziecko. Jest ono calym moim swiatem, kocham nad zycie.
Z mezem nie uklada mi sie- bije mnie, wyzywa od najgorszych ( nie spi ze mna bo mam obrzydliwe cialo itp ), s** itp. On tylko chce spac i chodzic do pracy. Do corki odnosi sie normalnie chociaz jak jest nakrecony to i przy corce sie drze. Nie uklada nam sie jednym slowem.
Ja przed porodem mialam rozne wachania nastrojow, przed ciaza rowniez. Mysle, ze zaburzenia, nerwica natrectw ( jak czegos nie zrobie to cos sie stanie) itp. W ciazy maz rowniez mnie bil co tez skutkowalo moimi atakami paniki. Urodzilam w 36 tyg.
Po porodzie chcialam byc perfekcyjna matka jak z reklam, tv.. Pamietam jak nie umialam jej odbic po mleku, plakalam i karalam sie za to, ze jestem zla matka. W kazdym badz razie take chwile przychodzily i odchodzily.. Ostatnio moj roczniak jest coraz bardziej ruchliwy itp. Ja z nia jestem 24\7 sama! Kocham ja nad zycie, uwielbiam ja ale od 2 dni cos sie stalo.
Otoz wmowilam sobie, ze podczas jednego z jej ataku placzu pomyslalam slowo "zdechnac". Od razu zaznaczam, ze to nie ja, ja kocham swoje dziecko i chronie od wszystkiego. Tak sobie wmowilam do glowy, ze oto od 2 dni nie spie, nie jem, trzese sie i poce. nie moge opiekowac sie mala bo mam wrazenie, ze na nia nie zasluguje! Dodam, ze jestem nadopiekuncza, jak butelka spadla na podloge to nawet jej nie wyparzalam tylko szlam po nowa, marchewka jak spadla na blat to gotowalam nowa bo balam sie, ze cos sie stanie. To, ze jestem nadopiekuncza wiem, ale takie mysli TO NIE JA. Kloce sie w glowie z tymi myslami bo i tutaj to zdaje sie smieszne bo wiem, ze to nie ja a zdrugiej strony zaraz ta mysl nachodzi ze skad mi sie to wzielo.. Nie moge tego zrozumiec.. Karce sie i karam za to ale i tak wiem w poswiadomosci, ze moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze.

Czy ktoras z was miala takie natretne mysli? Dodam, ze nie ma lm mysli aby krzywdzic dziecko. Po prostu kloce sie ze swoim mozgiem o to jedno slowo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak mawiają moje dzieciate koleżanki "pierwszy moment, kiedy chcesz rzucić niemowlakiem o ścianę, to kiedy dostaje kolki"

Wynieś się od TAKIEGO męża... Zgłoś to na policję - to dobra podkładka podczas rozwodu.
I marsz do psychiatry.

Edytowane przez 201803071142
Czas edycji: 2017-12-21 o 11:47
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując