[swiadomakonsumentka95]

3 z rzędu nie rozumie, ze obowiązują mnie jakieś zasady w domu, do których mam się stosować ale namawiają mnie żebym je łamała 👍🏻 wku*wia mnie to niesamowicie i z miejsca ich skreślam. Żaden nie rozumie, ze po 22 nie mogę wychodzić (mowię o normalnych wieczorach, nie kiedy jest impreza, ktora w sumie zwykle zaczyna się wcześniej), ponieważ moi rodzice sobie tego nie życzą, a poza tym nie mam nic przeciwko, nie chce bo o tej godzinie juz się szykuje powoli na kolejny dzień i do spania itp No i szanuje ich zdanie. Jeden aż nalegał, ze wpadnie do mnie po tej h skoro nie wyjdę nie rozumiejąc ze rodzina może sobie nie życzyć wizyt o tej porze pytając czy się wstydzę przed nimi 👍🏻 kolejny jeśli chodzi o jego mamę - wystarczy jej jedno słowo i nie ma nic do gadania, a jeśli o moje zasady to co tam i mam się tłumaczyć XD

No ku* skąd to się bierze! 🤦🏻☠♀️🤦🏻☠♀️🤦🏻☠♀️