|
Dot.: Przyprowadzanie na spotkania osób trzecich - czy tylko mnie to wydaje się dziwn
koleżanka pierwsza przyszła na spotkanie ze swoją córką- może po prostu nie chciała zostawiać jej w domu samej ? różnie to bywa, i uważam że nie zrobiła nic złego.
koleżanka druga- no brzydko się zachowała. Bo skoro umawiała się z Tobą to powinna przyjść sama, albo przynajmniej powiadomić Cię że kogoś zabierze ze sobą. Tu akurat strasznie zawaliła sprawę.
a koleżance numer trzy napisz wprost że chciała byś z nią pójść na kawę i powspominać, i że niezręcznie Ci będzie jechać do kogoś kogo tak naprawdę nie znasz. Nie zgodziła bym się na to.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."
|