2008-06-28, 11:33
|
#1
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 708
|
MAMA 7 miesiecznego NIEJADKA na SKRAJU ZALAMANIA - POMOCY
Witam
Postanowilam napisac ten post, poniewaz czuje ze jeszcze dzien i dwa i sie zuplnie zalamie a nikt, lacznie ze sztabem lekarzy nie potrafi mi pomoc ((
Moja corka ma 7 miesiecy. Przybywa w porywach 300 g. na miesiac. Od urodzenia sa straszne problemy z jedzeniem, poczatkowo pila z piersi (wydawalo mi sie ze ladnie ciagnie) ale po 10 dniach trafila do szpitala z powodu (prawie) zaglodzenia! Zaczelam ja dokarmiac Nanem, ale jadla tylko z tydzien, potem juz nie chciala ani piersi, ani butli i tak przez 2 miesiace trwala nieustanna walka aby wypila cokolwiek...
Potem trafila do specjalistycznego szpitala gdzie podejrzewano ze ma reflux i zle wchlanianie i dostala specjalna mieszanke, ktora pila idealnie przez misiac, poczym odmowila butelki. Zaczelam jej wszystko podawac lyzeczka (lacznie z herbatka) i jako tako jadla. Od 5 miesiaca zaczelam wprowadzac nowe pokarmy i jadla przyzwoicie ale nadal wszystko lyzeczka. Teraz ma 7 miesiecy. Jakies 2 tyg temu odmowila wszystkiego co ma grudki (jadla tylko dynie Hippa zupelnie gladka). Przestala jesc kaszki i deserki i jechala tylko na tej dyni... i jednej butli mleka po calej nocy. Od tygodnia przestala przelykac wogole! ((((( ani dyni ani nic. Tylko ta jedna bula mleka po nocy. (bo w dzien nie wezmie butelki do ust...)
Jedzenie wyglada tak ze otwiera buzie i juz jej wogole nie zamyka. Potrafi trzymac otwarta buzie i jedzenie w niej nawet pol godziny, w koncu robi jej sie nie dobrze i albo przez przypadek polknie, albo zwymiotuje, zawsze konczy sie placzem.
Zostala gruntownie przebadana w szpitalu (mocz, krew, chlorki w pocie na mukowiscydoze, na nietolerancje bialek, miala USG jamy brzusznej i narzadow plciowych, wizyty na oddziale gastrycznym i u endokrynolog oraz neurologa i efekt ; jest zupelnie zdrowa ale nie je!
Jame ustna i gardlo ma czyste, wiec nie z tego powodu nie przelyka. zabki sie jej juz jakis czas temu wybily, a nowe narazie nie ida, wiec to tez nie powod.
Od 2 dni zazywa perikol na jadlowstret psychiczny przepisany przez pediatre. Niestety pozatym ze baaaardzo duzo spi, to nadal nie polyka. JESTEM JUZ TOTALNIE WYCZERPANA TA
7 MIESIECZNA WALKA o KAZDY ZJEDZONY KES I WYPITY LYK. NIE WIEM CO ROBIC??? ZADEN LEKARZ MI NIE POMOGL (((((
teraz ma skierowanie do psychologa! no ale jak on sie porozumie z 7 miesiecznym dzieckiem?
W KAZDYM RAZIE JESLI BEDZIE DALEJ TAK JAK JEST TO JA WYLADUJE U PSYCHOLOGA. NIE DAJE JUZ RADY!!!
Moze ktoras z Was miala podobne problemy z dzieckiem i cos moze mi poradzic????????????????? ???
Z gory dziekuje za odpowiedz.
|
|
|