[misiapisia]

Napisane przez Sentenciss

O nie nie... nie wyjdę z gabinetu nie znając paraketrów soczewek :P
I mam nadzieję, że wyjdę w zwykłych soczewkach, a nie torycznych...

Przy pierwszej wizycie wiedzialam tylko, ze chce soczewki, naiwnie zdalam sie na okuliste i wierzylam w jego dobre intencje. No wlasnie - naiwnie . Teraz juz sie nie dam omotac bajeczkom w stylu "dla pani to TYLKO soczewki roczne, TYLKO Ciba Vision takie robi, kosztuja TYLKO 200€ rocznie" Na marginesie dodam, ze te "roczne" nadawaly sie do noszenia przez gora 9 m-cy, po paru godzinach noszenia mialam oczeta jak po przepiciu i wciaz sie stresowalam by ich nie zniszczyc i nie zgubic, bo 200 to jak dla mnie spory wydatek.
Po wizycie u optyka okazalo sie, ze moge nosic soczewki miesieczne, i to nie firmy Ciba Vision, a na dodatek mam je na oczach od rana do wieczora i suchosc czuje tylko jesli zapatrze sie w monitor tak, ze zapomne o mruganiu
Ps. Wymieniam je po 4 tygodniach tylko dlatego, ze tak trzeba, a nie dlatego, ze mnie uwieraja, bo sie zuzyly.