2018-01-14, 11:30
|
#24
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 592
|
Dot.: ponowna nauka randkowania
Ja Cię rozumiem, ale problem w tym, że ten facet nie wyglada na takiego, który powiedziałby wprost. Tacy myślą, że sprytni, bo sobie nie zamykają drzwi i nie palą mostów, więc pewnie usłyszysz: zobaczymy, mamy czas, poznajmy się...
Ja w całej swoje długiej karierze randkowania jakoś wiedziałam przez przeczucie, kiedy facet jest zainteresowany. Tacy nie boją się powiedzieć: wiesz, jeszcze nie wiem, ale póki co nie spotykam się z nikim innym, bo chcę Cię poznać...
Pamiętam takiego mojego ostatniego czarodzieja, którego poznałam zaraz przed swoim mężem. Tak mu dobrze ze mną było, a jak pytałam o konkrety: nie, cieszmy się sobą, nie gadajmy o poważnych sprawach. I z dnia na dzień: puff. Nie ma go. Przypomniało mu się 2 miesiące później, jak przyszedł z przeprosinami 'bo dużo pracy miał'. Także uważam, że jak komuś zależy, to da Ci to do zrozumienia bez dopytywania się. A zapytać czasem warto, pytanie czy dostaniesz odpowiedź.
|
|
|