|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
papryczko Moja Ola też już od całkiem dawna wydaje odgłos na kształt "nieee". Nieraz to nawet pasuje jako jej odpowiedź do tego, co do niej mówimy i brzmi to całkiem smiesznie.
amika79 co do ilości odciąganego mleka, to z tego co pamiętam, to gdy odciągałam po raz pierwszy, to odciągnęłam na wszelki wypadek (tak mi się wtedy wydawało) 110 ml myśląc że i tak Ola tego nie wypije. Ona wypiła to wszyściutko i jeszcze jadła z piersi. Potem gdy już jadła odciągane (a było to dosłownie kilka razy) to juz nie dojadała z piersi. Ja odciągałam zawsze ok100 ml, nieraz 120 i ona nieraz nawet zostawiała trochę. Raz "wtrwałam" się do supermarketu a z nią ( i butlą z moim mlekiem został mąż). najpierw Ola (jak mi potem opowiadał, darła się w nieboglosy i zanosiła ok 10 min zanim on jej podgrzał to mleko. jak mi to opowiadał i wyobraziłam sobie ten płacz to miałam wyrzuty że ja wtedy łaziłam po jakimś sklepie, gdy ona głodna tak płakała. Gdy on juz podgrzał to mleko i jej podał to modlił się żeby nie chcciała więcej niż jest w butelce(bo więcej nie było odciągniętego). Na szczęście nie chciała. Ale ja mam taki właśnie problem, jak przejdę na mleko sztuczne, gdy wrócę do pracy: Jak to jest z przygotowywaniem jego i podgrzewaniem gdy dziecko jest już głodne i płacze(lub drze się z głodu)? Czy taką mieszankę można przygotowavc wcześniej? Chyba nie, no bo musi miec odp temperaturę. A co zrobić wtedy z płaczącym dzieckiem?
|