Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ***operacja tarczycy***
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-06-30, 09:07   #485
Klara38
Raczkowanie
 
Avatar Klara38
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 43
GG do Klara38
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witajcie!!!

Po raz czwarty zbieram się, żeby Wam odpisać i bardzo, bardzo serdecznie podziękować za dobre słowa i mobilizację (dzięki agakapela! ).

Posłuchałam i wzięłam się za siebie. Jestem po wizycie u lekarza i w trakcie wykonywania zleconych przez niego badań. Zrobiłam już rtg płuc i usg, ale najgorsza była bipsja (miałam ją w sobotę). Wiedziałam jak to się odbywa, bo już miałam kiedyś wykonywaną, ale po badaniu byłam w kiepskim nastroju. Rozsypałam, rozkleiłam się zupełnie.
Siedziałam pod gabinetem i czekałam na swoją kolej. Cztery osoby wychodziły przede mną, każda miała jedno wkłucie. Kiedy doszło do mnie, okazało się, ża będę ich miała 4 (dwa po prawej stronie i dwa po lewej), a i tak guzków jest dużo więcej, ale nie było sensu ich wszystkich nakłuwać. W czasie badania miałam wrażenie, jakby ktoś przez maleńką igiełkę wyciągał mi wszystko, co mam wewnątrz szyi. Do tej pory czuję miejsca skąd pobierany był materiał, są obolałe. Mam nadzieję, że to przejdzie. Powolutku zbieram się w całość, bo nie ma co ryczeć, tylko trzeba zebrać się w sobie i żyć.
Od wczoraj biorę "Thyrozol 20" - obniża moją nadczynność, bez tego nie może być wykonana operacja. Kolejną wizytę mam po 10 sierpnia. Wtedy zapadnie decyzja dotycząca terminu operacji. Nie mogę doczekać się, kiedy będzie po, bo w tej chwili czekam jak na wyrok.
Tym przyjemniej jest mi czytać Wasze pocieszające posty, że po operacji jest lepiej. Będę się tej myśli trzymała. Dzięki Dziewczyny!!!

Heniutka, czy już wróciłaś do domu? Jak się czujesz? Cały czas trzymam za Ciebie kciuki i cieplutko myślę.

muszelca - mam liczne zmiany w swojej tarczycy, w obu płatach. Zwlekałam z operacją bardzo długo, bo ponad rok. Bałam się. Teraz zresztą też się boję i to bardzo, ale jestem mądrzejsza i wiem, że zwlekanie nie pomaga. Nie czułam dolegliwości. Ale porównując wyniki badań wtedy i teraz, to widać jasno, że pogorszyło się. Zmiany rozrosły się, więc ... czas się tego pozbyć.

balbina0904 - trzymam kciuki. Będzie dobrze, bo czemu miałoby nie być?

Pozdrawiam wszystkich! Życzę Wam i sobie, abyśmy choć trochę zapomnieli o naszych choróbskach i na kilka dni uciekli na łono natury, z dala od zgiełku, smutków i zmartwień. I zabrali ze sobą koniecznie piękne i łaskawe słońce.
Wszystkiego dobrego!
__________________
Będzie dobrze, bo dlaczego miałoby nie być

Klara
Klara38 jest offline Zgłoś do moderatora