|
Dot.: Na kocią łapę...Jak mówicie do mam swoich TŻ?
Dla mnie to smieszne jest zeby zwracac sie "mamo"czy "tato"-poniewaz mam juz rodzicow i dla mnie oni sie licza jezeli chodzi o taka forme, natomiast w relacjach z rodzicami TZ jestesmy po imieniu co za tym idzie,ze dziala to tez w druga strone.Uwazam,ze jest to zdrowa relacja i kazdy jest zadowolony ale wiem,ze nie zawsze tak musi byc.Zdarzaly sie sytuacje,ze zostawalo na poziomie Pan/i i tyle,nikt do nikogo nie mial pretensji.
|