[Yuviel]

Ja się nie znam co prawda, i wszystko co mówię i dostrzegam robię na wyczucie.
Mój wątek stoi niestety bez odzewu... więc może ja spróbuję pomóc innej wizażance.

Słowem wstępu powiem, że masz bardzo sympatyczną buźkę I nie jest wcale beznadziejnie. Koloru włosów bym nie zmieniała - naturalnie komponuje się on z Twoją urodą. Albo... Można go pogłębić henną, by włosy wyglądały na zdrowe i błyszczące, a potem potęgować efekt kosmetykami do pielęgnacji brązowych włosów.

Fryzura. Nie wiem jakie masz teraz włosy. Kręcą się? Jakiej są długości? Wiem jedno, kucyka trzeba omijać szerokim łukiem Ja osobiście (o ile włosy nie sprawiają Ci dużych problemów, nie kręcą się etc.) bym Cię widziała w czymś co można określić jako zmodyfikowany długościowo / wydłużony bob Już tłumaczę. Włosy mniej więcej troszeczkę przed ramiona, o równej linii cięcia. Pasma przy twarzy okalały by twarzyczkę i myślę, że optycznie ją wyszczuplały. Górną część włosów można trochę wycieniować ( ) , by fryzurka była lżejsza.

Spostrzeżeń ciąg dalszy - brewki. Króciutkie, i rzadziutkie się wydają, henny nie polecam, bo często ugadać się z kosmetyczką to nie lada wyzwanie. Ale kredka i szczoteczka do brwi jak najbardziej - dyskretnie podkreślone nadadzą spojrzeniu wyrazu.

Na koniec polecę najwspanialszy duet świata - zalotka i tusz - odkryłam ich kilka dni temu i zakochałam bez opamiętania Dla Ciebie to czarny tusz, co? Ja mam Inglota wydłużający i sobie chwalę.

W makijażu, wizażu i upiększeniach niestety nie umiem pomóc, bo sama jestem najżółciejszy z żółtodziobów i czekam na porady w moim wątku. Tą kwestie pozostawiam więc specjalistką.

Pozdrawiam i całuję