Nie bardzo wiem co ma matka faceta do tego,ze on nie powiedzial tobie slowa "kocham"

Co cie obchodzi co ona o tobie mysli,serio sie tym przejmujesz??Ty tez jej nie lubisz,ale to nie znia chcesz spedzic zycie tylko z jej synem...Rzadko jest tak , ze tesciowa kocha swoja synowa i wzajemnie,szkoda zycia na przejmowanie sie tym.
Inna sprawa-czy to slowo "kocham" sprawi,ze twoj facet stanie sie dla ciebie lepszy,ze twoj zwiazek bedzie pelniejszy,ze bedziecie dla siebie czulsi?Czy wszystko trzeba nazwac?A nielepiej jest sobie to po prostu udowadniac kazdego dnia.Myslisz,ze slyszczac kazdego dnia "kocham"bedziesz miala wieksza pewnosc,ze juz na zawsze bedziecie razem?Wcale nie

Milosc wyraza sie calym soba,nie koniecznie mam na mysli klekanie na kolano i mowienie"kocham cie moja jedyna".Milosc to cos bardziej zlozonego niz jedno slowko,ktorego on widac po prostu nie umie powiedziec,bo nikt(rodzina)go tego nie nauczyl,ale czy twoj mezczyzna nie okazuje tobie co dzien co do ciebie czuje?Ja np.nie potrafilabym powiedziec mojej mamie,ze ja kocham...i nie sadze,ze mama czeka az to zrobie,bo kocham cala soba,a slowa to tylko slowa.