Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Problem z ubezpieczycielem. Nie chce spłacić za zmarłą osobę kredytu.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2018-02-09, 17:55   #1
uniperfect
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 738

Problem z ubezpieczycielem. Nie chce spłacić za zmarłą osobę kredytu.


Mój ojciec zmarł nagle na rozległy zawał. Ook 12 w południe zabrała go karetka a o 13.20 już nie zył. Miał kredyt, który był ubezpieczony na życie. I nie chodzi mi o te 500 zł kredytu, o którym wam już tu pisałam. Tego kredytu już nie ma. Chodzi mi o inny kredyt, o którym wiedziałam. Pan w banku jak udzielał mu kredytu mówił, że po smierci będzie ubezpieczyciel spłacał kredyt a nie rodzina. Kredyt był ubezpieczony na życie. Ubezpieczyciel Ergo Hestia. Po śmierci ojca wysłałał akt zgonu do ubezpieczyciela i reszte dokumentów. Dziś przyszła odmowna decyzja od ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel odmówił spłaty kredyty po ojcu. Ja się nie bałam o ten kredyt, bo pan z banku wyraźnie mówił, ze po śmierci to ubezpieczyciel spłaca kredyt a nie spadkobiercy. Ubezpieczyciel uznał , że jego nagły zawał był spowodowany tym , że wcześniej leczył się u kardiolooga. Chodził dwa razy w roku na kontrol do kardiologa. Wg kardiologa nie był poważnie chory, jakieś tam problemy małe miał , ale nawet żadnych leków mu kardiolog nie przepisywał. Miał tylko jeden lek, który jest bez recepty i bierze go większość ludzi , Innych leków nie miał. Na kontroli był we wrzesniu i wtedy kardiolog uznał go za zdrowego. Nie wiem jak mógł go uznać za zdrowego jak go nogi bolały i męczył sie jak gdzieś dalej chodził. Ja uznałam, ze to wina tego, że ma siedzący tryb zycia i nie ma kondycji. Ale nie o tym jest post. Kardiolog po smierci powiedział, to jakim cudem zmarł jak się czuł dobrze i nic mu nie było. Pan z banku mógł powiedzieć wyraźnie, że ubezpieczenie na życie u tego ubezpieczyciela jest tylko dla całkiem zdrowych ludzi i wtedy kredyt ubezpieczyciel spłaca. A jak ktoś np lekko choruje to wtedy rodzina spłaca kredyt. Wiadomo, ze każdy prawie po 60 czy 70 roku życia chodzi do lekarza, bo jakieś dolegliwośći ma i nie jest się w tym wieku całkiem zdrowym. Zastanawiam się czy pisać odwołanie do ubezpieczyciela iść do adwokata itd. Zmarły miał połówkę mieszkania, króra z mamą dziedziczę , więc spadku odrzucić nie mogę. Nie uśmiecha mi sie płacić kredytu , który był ubezpieczony na życie. Znajomemu zmarła teściowa,miałą kredyt, kredyt był na życie ubezpieczony i nie spłacał kredytu po teściowej. Zaniósł tylko akt zgonu do banku i na tym było koniec. Inny ubezpieczyciel był. W umowie o kredyt, w której jest zgoda na objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym nic nie ma, ze w przypadku jakiejkolwiek choroby ubezpieczyciel nie spłaca kredytu. Ojciec nie podpisywał bezpośrednio z ubezpieczycielem ubezpieczenia na życie, to załatwiane było przez bank . Wiecie na czym polegaja kredyty z ubezpieczeniem na życie, co wam będę tłumaczyć.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Zmał w listopadzie. Jak płaciłam w grudniu ratę za zmarłego , to Pani z banku mi mówiła wtedy że kredyt ubezpieczyciel umorzy i bank po otrzymaniu kasy od ubezpieczyciela zwróci mi kasę za ratę grudniową i styczniową.
uniperfect jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując