|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Na naszej mało kolorowo bo tylko jest malutka rabatka kwiatowa + skalniaczek koło piaskownicy. Reszta to tuje przy siatce i miedzy nami i nimi oraz choinka o imieniu Laura kupiona na BN kiedy byłam w ciąży. Do tego tylko murowany grill. Nie lubię zbytnio babrać sie w rabatach. Postawiłam na trawę i miejsce do hasania dla dzieci (swoich oczywiście). Oni mają teściową w sklepie ogrodniczym i co i rusz coś dosadzają. najlepsze jest to, ze nie oni...tylko teść przyjeżdża, kosi trawę, nawozi krzaczory a oni tylko tam sprawdzają co i jak i siedzą...u nas! Chyba jednak zareaguję "z grubej rury" - ciekawe z jakim efektem. Koniec wywodów o ogródku - niedługo będe mieć swój i będę mieć sąsiadów gdzieś! tylko w sumie on był świadkiem na naszym ślubie...był swego czasu najlepszym kumplem wręcz bratem dla TŻ...Cóż życie...
Co do Niny i butów - obstawiam duży rozmiar tatusiowej stopy 
Mona - mała superowa! taka słodka czarnulka! I macie fajną fontannę!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło
|