Dot.: Co was ostatnio naprawdę zachwyciło??
Tak jest! Black Cashmere oczarował mnie do reszty wywracając mój perfumowy świat do góry nogami (nigdy nawet nie podchodziłam do orientu). Nie zruinowałam się jeszcze na niego, czekam cierpliwie na Gwiazdkę w nadziei, że mój małżowinek się ulituje i go mi sprezentuje. Jeżeli tak się nie stanie, to wtedy się zruinuję (chyba rzeczywiście, bo ostatnio nigdzie nie widziałam 30-stek)
|