Dot.: Smutno mi:(
Ropuszko, wiem, co czujesz<przytul> Podobnie czułam się bedąc na urlopie dziekańskim. Mimo ze miałam dużo czasu, mało czytałam, nie rozwijałam się.Głupio mi było kiedy spotykałam sie ze znajomymi, z których właściwie wszyscy mają swoje hobby,poza tym dużo czytają. Mój TŻ też mi to wypominał, ale w takim tonie zachecającym, wciąż powtarzał, bym dla samej siebie zajęła się swoimi dawnymi pasjami.
Teraz wróciłam na uczelnię, mam to szczęście, że swoje studia uwielbiam.
Moim zdaniem nie ma sensu, byś zaczęła "coś ze sobą robić" dla TŻ. Natomiast to bardzo ważne by coś robić dla samej siebie. Na pewno poczujesz się lepiej gdy przeczytasz jakąś fajną książkę, odświerzysz dawne pasje, może znajdziesz nowe...Źle wybrany kierunek studiów nie musi oznaczać, że przestajesz się rozwijać.
|