Dot.: Kto jest winny?
No to jakim cudem, będąc taką świadomą i wyedukowaną kobietą pozwalasz na takie zachowanie. Nie widzisz analogii?
A tak na marginesie: czas, kiedy będziesz sama, może się okazać najlepszym w Twoim życiu! Z perspektywy dwóch mężów, i paru chłopaków w międzyczasie, wręcz uwielbiałam bycie singielką. Żadnych ograniczeń, mogłam robić co mi się podobało, spotykałam się ze starymi znajomymi, piłam wino o 3 po południu, jadłam co chciałam, a nie co trzeba było ugotować... I choć teraz jestem szczęśliwą mężatką, to z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy.
Do przodu, dziewczyno. Najlepsze jeszcze przed Tobą.
|