Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Hejka!
Moge sie pochwalic? Moge? To znaczy Wiktorie?
I tak sie pochwale...
Pojechalismy dzis do tesciow i oczywiscie zapomnialam zabrac smoka dla Wiki. Troche sie balam pory spania, no ale trzeba bylo polozyc dziecko spac. Po wypiciu soczku oczywiscie bylo: "Da!" Ale mowie, ze nie ma. Wiec oczywiscie Wiki ani myslala o spaniu, tylko chciala sie dalej bawic. Jako ze pokoj u cioci byl dla niej nowoscia, to wszystko musiala dotknac, a ja udawalam, ze spie, ale obserwowalam ja po cichu. W koncu cos ja przestraszylo i wskoczyla do mnie na lozko, przytulila sie, ja jej troche pomruczalam do ucha i zasnela. Calosc trwala jakies pol godziny.
A teraz juz w domu pomyslalam sobie, ze skoro nie bylo tak zle, to moze pojde za ciosem i tez nie dalam. Tym razem juz tylko lezala, mowila "Da", spiewala "Aaaaaa", az w koncu padla.
Chcialabym miec w sobie sile, zeby jednak nie popuscic i juz nie dawac smoka do spania, ale nie wiem czy wytrwam, bo jednak dluzej to zasypianie trwa, a tak smoczek ja uspokaja...
Ale i tak jestem z niej dumna!
|