Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Na Tinderze spędziłam łącznie kilka miesięcy (niecałe pół roku) i mam wyrobione zdanie na temat tego portalu.
Przede wszystkim nie byłam nastawiona typowo na szukanie partnera. Owszem, interesowały mnie długie związki, ale przede wszystkim zależało mi na poznawaniu nowych ludzi z myślą, że coś zaiskrzy. Ale nie traktowałam każdej osoby z matchem jako materiał na ewentualnego partnera. Tinder wydawał mi się odpowiednim miejscem, bo portale typowo randkowe wydawały mi się bardziej nastawione właśnie na badanie każdego pod kątem związku, a nie na poznaniu drugiego człowieka.
Cytat:
Napisane przez kateee94
Jakość relacji. Jest zerowa. Wszystko musi być szybko, byle jak, bo jak nie, to mam 100 kolejnych dopasowań w kolejce. Serio?
|
Dlatego zazwyczaj starałam się zweryfikować każde sparowanie rozmową. Dwa-trzy dni pisania to było dla mnie minimum żebym się z kimś umówiła na spotkanie (chociażby dlatego, że facet zwyczajnie nie zainteresuje mnie ładnym zdjęciem i kilkoma zdaniami na tyle żebym chciała specjalnie dla niego ustawiać sobie dzień). Oczywiście nie każdy był tym zainteresowany - były też osoby, które właśnie były nastawione na szybkie spotkania i jest to ich prawo, że chcieli w taki sposób weryfikować znajomości. Jednak chwalę sobie swój sposób. Może i rzadziej chodziłam na randki, ale przynajmniej spotkania te były dobrej jakości.
Cytat:
Napisane przez kateee94
Mam wrażenie, że faceci rzadko chcą dziewczyny poznać tak naprawdę. Pierwszy zgrzyt i można olać, przecież są setki innych możliwości.
|
Myślę, że tu działa kilka czynników. Przede wszystkim na portalu są rożni ludzie, którzy szukają różnych rzeczy. Przecież skoro ty chcesz związku, a koleś seksu to po co ma zaprzątać i sobie i tobie głowę poznawaniem się? Dla mnie to pozytywny aspekt, ponieważ znajomości weryfikują się same.
Po drugie zauważyłam, że ludzie mają tendencję do popadania w schematy. Ja zazwyczaj po kilku rozmowach, które wyglądały tak samo zwyczajnie nie miałam ochoty na kontynuowanie kolejnej, która szła w tym samym kierunku.
Każdy ma też swoje doświadczenia i być może coś co dla ciebie jest małym zgrzytem dla niego jest objawem alarmowym.
Cytat:
Napisane przez kateee94
A co się z tym wiąże.... spotykanie się z kilkoma osobami jednocześnie. Z jednej strony nic złego, ale ja na przykład nie umiem się tak rozdrabniać. Jak mam kogoś poznac, jeśli moje myśli jednocześnie zaprząta ktoś inny?.
|
Jakoś szczególnie tego nie doświadczyłam. Sama starałam się pisać tylko z kilkoma osobami na raz (zwyczajnie nie szukałam nowych par jak mi się ich trochę nazbierało), a spotykać z pojedynczymi. Ponieważ interesowały mnie osoby, które też są nastawione najpierw na pisanie i wzajemne poznanie, a nie umawianie się z pierwszą lepszą osobą to też nie odniosłam wrażenia żebym była jedną z wielu i którąś z kolei.
Cytat:
Napisane przez kateee94
Nie jestem dziewczyną, która szuka na siłę miłości życia, mieć fajnego kolegę to też dobra rzecz, ale kurde... no trzeba się poznać. Skupić na sobie. I z doświadczenie i ze słyszenia znam przypadki, gdzie koleś przeglądał tindera na spotkaniu z dziewczyną.
|
Bawienie się telefonem podczas spotkania jest zwyczajnie niegrzeczne i oznacza tyle, że dana osoba nie była zainteresowana rozmówcą. W takiej sytuacji po prostu zakończyłabym spotkanie.
Cytat:
Napisane przez kateee94
+masa facetów, którzy chcą się umawiać, ale "dyskretnie, bo kogoś mają i szukają emocji".
|
U mnie zadziałało jasne określenie czego nie szukam. Po wpisaniu w opis, że nie interesują mnie przygody bez zobowiązań ilość sparowań spadła o połowę.
Sama poznałam swojego partnera przez Tindera. Jeżeli ktoś ma cierpliwość to myślę, że jest to miejsce, które sprawdzi się jak każde inne do poznania nowych osób. Bo z jednej strony piszesz, że nie możesz znaleźć tam spoko facetów, ale pomyśl ile ludzi poznałaś w realu w przeciągu powiedzmy całego roku, a ile % z nich nadawałoby się chociażby do utrzymywania koleżeńskich relacji? Ile % ludzi poznanych w twoim życiu stało się twoim przyjacielem? A ilu partnerem? Bardzo niewielu - w życiu poznaje się tysiące osób a tylko z pojedynczymi wchodzi w jakiekolwiek, chociażby koleżeńskie, relacje. Na Tinderze czy jakimkolwiek innym portalu jest podobnie - też trzeba tych ludzi sporo poznać żeby znaleźć tego wspomnianego już kwiatka (no chyba, że ma się szczęście i trafi się na niego już pierwszego dnia)
|