Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-16, 14:57   #12
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 818
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?

Na Tinderze spędziłam łącznie kilka miesięcy (niecałe pół roku) i mam wyrobione zdanie na temat tego portalu.
Przede wszystkim nie byłam nastawiona typowo na szukanie partnera. Owszem, interesowały mnie długie związki, ale przede wszystkim zależało mi na poznawaniu nowych ludzi z myślą, że coś zaiskrzy. Ale nie traktowałam każdej osoby z matchem jako materiał na ewentualnego partnera. Tinder wydawał mi się odpowiednim miejscem, bo portale typowo randkowe wydawały mi się bardziej nastawione właśnie na badanie każdego pod kątem związku, a nie na poznaniu drugiego człowieka.

Cytat:
Napisane przez kateee94 Pokaż wiadomość
Jakość relacji. Jest zerowa. Wszystko musi być szybko, byle jak, bo jak nie, to mam 100 kolejnych dopasowań w kolejce. Serio?
Dlatego zazwyczaj starałam się zweryfikować każde sparowanie rozmową. Dwa-trzy dni pisania to było dla mnie minimum żebym się z kimś umówiła na spotkanie (chociażby dlatego, że facet zwyczajnie nie zainteresuje mnie ładnym zdjęciem i kilkoma zdaniami na tyle żebym chciała specjalnie dla niego ustawiać sobie dzień). Oczywiście nie każdy był tym zainteresowany - były też osoby, które właśnie były nastawione na szybkie spotkania i jest to ich prawo, że chcieli w taki sposób weryfikować znajomości. Jednak chwalę sobie swój sposób. Może i rzadziej chodziłam na randki, ale przynajmniej spotkania te były dobrej jakości.

Cytat:
Napisane przez kateee94 Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że faceci rzadko chcą dziewczyny poznać tak naprawdę. Pierwszy zgrzyt i można olać, przecież są setki innych możliwości.
Myślę, że tu działa kilka czynników. Przede wszystkim na portalu są rożni ludzie, którzy szukają różnych rzeczy. Przecież skoro ty chcesz związku, a koleś seksu to po co ma zaprzątać i sobie i tobie głowę poznawaniem się? Dla mnie to pozytywny aspekt, ponieważ znajomości weryfikują się same.
Po drugie zauważyłam, że ludzie mają tendencję do popadania w schematy. Ja zazwyczaj po kilku rozmowach, które wyglądały tak samo zwyczajnie nie miałam ochoty na kontynuowanie kolejnej, która szła w tym samym kierunku.
Każdy ma też swoje doświadczenia i być może coś co dla ciebie jest małym zgrzytem dla niego jest objawem alarmowym.

Cytat:
Napisane przez kateee94 Pokaż wiadomość
A co się z tym wiąże.... spotykanie się z kilkoma osobami jednocześnie. Z jednej strony nic złego, ale ja na przykład nie umiem się tak rozdrabniać. Jak mam kogoś poznac, jeśli moje myśli jednocześnie zaprząta ktoś inny?.
Jakoś szczególnie tego nie doświadczyłam. Sama starałam się pisać tylko z kilkoma osobami na raz (zwyczajnie nie szukałam nowych par jak mi się ich trochę nazbierało), a spotykać z pojedynczymi. Ponieważ interesowały mnie osoby, które też są nastawione najpierw na pisanie i wzajemne poznanie, a nie umawianie się z pierwszą lepszą osobą to też nie odniosłam wrażenia żebym była jedną z wielu i którąś z kolei.

Cytat:
Napisane przez kateee94 Pokaż wiadomość
Nie jestem dziewczyną, która szuka na siłę miłości życia, mieć fajnego kolegę to też dobra rzecz, ale kurde... no trzeba się poznać. Skupić na sobie. I z doświadczenie i ze słyszenia znam przypadki, gdzie koleś przeglądał tindera na spotkaniu z dziewczyną.
Bawienie się telefonem podczas spotkania jest zwyczajnie niegrzeczne i oznacza tyle, że dana osoba nie była zainteresowana rozmówcą. W takiej sytuacji po prostu zakończyłabym spotkanie.

Cytat:
Napisane przez kateee94 Pokaż wiadomość
+masa facetów, którzy chcą się umawiać, ale "dyskretnie, bo kogoś mają i szukają emocji".
U mnie zadziałało jasne określenie czego nie szukam. Po wpisaniu w opis, że nie interesują mnie przygody bez zobowiązań ilość sparowań spadła o połowę.

Sama poznałam swojego partnera przez Tindera. Jeżeli ktoś ma cierpliwość to myślę, że jest to miejsce, które sprawdzi się jak każde inne do poznania nowych osób. Bo z jednej strony piszesz, że nie możesz znaleźć tam spoko facetów, ale pomyśl ile ludzi poznałaś w realu w przeciągu powiedzmy całego roku, a ile % z nich nadawałoby się chociażby do utrzymywania koleżeńskich relacji? Ile % ludzi poznanych w twoim życiu stało się twoim przyjacielem? A ilu partnerem? Bardzo niewielu - w życiu poznaje się tysiące osób a tylko z pojedynczymi wchodzi w jakiekolwiek, chociażby koleżeńskie, relacje. Na Tinderze czy jakimkolwiek innym portalu jest podobnie - też trzeba tych ludzi sporo poznać żeby znaleźć tego wspomnianego już kwiatka (no chyba, że ma się szczęście i trafi się na niego już pierwszego dnia)
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując