[Ana2]

Dziewczyny,tak tak.Ela ma racje-nie budzcie dzieci w nocy na papu.Jak zglodnieje to samo sie obudzi.
Ja ze starszym synem mialam jazdy ze spaniem do 4 lat (budzil sie w nocy non stop-jak byl malutki,a pozniej to doslownie do momentu az nie skonczyl 4 lat nie przespalismy ani jednej nocy calej).
Z mlodszym (teraz 16 m-cy)juz bylam madrzejsza i nie bylo brania na raczki przy kazdym zakwileniu,po karmieniu odkladalam do lozeczka (na poczatku mialam lozeczko zaraz przy moim lozku wiec na dobra sprawe nawet z lozka wychodzic nie musialam zeby go odlozyc).Po 4 tygodniach od urodzenia Maly zaczal przesypiac cale noce i ani razu nie przyszlo mi do glowy zeby go budzic na karmienie (wczesniej jadal w nocy 1-2 razy).Jak dostal ostatniego cyca okolo 23:00-24:00 to budzil sie dopiero okolo 8:00 rano.I tak jest do tej pory.Ja,chyba jako jedna z niewielu,moge smialo powiedziec,ze nie wiem co to zarwana nocka (pomijajac wybryki starszego syna),Maly przesypia cale noce odkad skonczyl miesiac i tylko raz dal nam w nocy popalic (ale to bylo po szczepionce).
Zycze Wam wszystkim takich spioszkow jak moj Isiu

Dodam jeszcze,ze nowo "dochodzace" maluszki sa urocze