2005-10-17, 15:04
|
#1
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
przedszkole=infekcje :(
Wiecie, już mi ręce opadają, mój syn od września był raptem wszytskiego 2 tygodnie w przedszkolu- reszte czasu spędził w domu z dość poważnymi infekacjami 
Najpierw złapał zapalenie krtani chyba od charczącego kolegi / w życiu nie przyszłoby mi do głowy tak charczące dzieko wysyłać do przedszkola!/, skończyło się na 2 tygodniowym leczeniu rumienia wielopostaciowego jako reakcji toksycznej, chyba od leków, ale równie dobrze mogłobyć to coś innego Wyleczyło się biedaczysko moje, poszło w poniedziałek do przedszkola, w środę wieczorem już niewyraźny, w czwartek chrypa i gorączka zapalenie gardła i urlop znowu na półtora tygodnia...
Mieliście podobne początki z Waszymi przedszkolakami? Co robić? Podaje małemu witaminy i jakieś regulatory immunologiczne /ale z racji tego, że miał takie reakcje skórne skąpię mu tych preparatów, jak mogę/.
Czy myslicie, że to moze nie tylko wina samych wirusów, które pewnie w przedszkolach zadomowiły się na stałe...a może na tle nerwowym? może powinnam zmienić przedszkole? np na prywatne, bo tam mniej dzieci, mniejsze ryzyko?
Przeczekać?
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
|
|
|