I jakoś mniej się przejmuję jedzeniem,po prostu stwierdziłam,że to moja wina,że na siebie narzekam,bo zdarza się,że jak wrócę późno,to jem kolację około 22,i to sporą,bo w ciągu dnia zjadłam mało,a potem się dziwię,że brzuch większy,czy coś

wczoraj moim jedynym jedzeniem było ciasto,paluszki,trochę chipsów,biszkopty,czy parę kawałków czekolady,bo rano nie mogłam nic przełknąć,no a potem trochę wrócił apetyt,poza tym nie chciałam się wyłamywać,jadłam to co inni

no ale czuję,że naprawdę jest mnie trochę za dużo

źle się czuję sama ze sobą,i nikt nie pomoże mi zawalczyć tego uczucia,jeśli po prostu nie schudnę,lub nie zacznę regularnie ćwiczyć,mam wrażenie,że jestem za gruba,za dużo ważę i w ogóle.
Straaasznie chciałabym ważyć lekko ponad 50kg,
albo mieć 60cm w talii.
Dobra,koniec wywodu

Trzymajcie się
