Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa (czasem Lublin)
Wiadomości: 17 437
|
Jestem wściekła!
Pisze ten watek, chyba tylko po to, zeby wyladowac swoja straszna zlosc! Zamowilam w jednym z internetowych sklepow komputerowych "troche rzeczy" za spora kase. Odebrac mialam u siebie w miescie, w galerii dosc daleko od mojego domu. Wczoraj zadzwonila potwierdzic to, ze dzis odbiore.
Do galerii ze wzgledow bezpieczenstwa pojechalam taskowka (przy placeniu karta pobieraja dodatkowa kase, wiec bardziej sie oplacalo placic gotowka), wiec "troche grosza mialam przy sobie". Poza tym, ode mnie nie da sie tam dojechac jednym autobusem. Musialam tez sciagac kolezanke z drugiego konca miasta (rodzice wyjechali, wiec zostalam sama z moimi zakupami), zeby mi pomogla z tym wszystkim, wiadomo przeniesc etc.
Ale przejdzmy do meritum. Przychodze do galerii ide po schodach, a tu zamkniete! Sklep otwarty od 10-13, ja mowilam, ze o 12 bede. Czekam. Nikt nie przychodzi. Czekam dluzej. Ide do sklepu obok zapytac sie, co sie dzieje, sprzedawca mi mowi, ze ich dzis w ogole nie bylo, pytam o numer telefonu, mowi, ze nie ma, sprawdza na stronie, mowi, ze jest tylko stacjonarny (co tez bylo oszustwem, bo na stronie podany jest numer na kom.). W miedzyczasie przychodzi kilka osob, jedna z pani mowi, ze tez byla umowiona na odbior sprzetu i byla na miejscu juz po 10, czekala z 20 min. i poszla na zakupy. W koncu udalo mi sie zdobyc nr na kom. do sprzedawcy (wlasciciela? nie wiem kogo, ale nr ktory dostalam przy zamawianiu i ten ktory jest na stronie). Dzwonie, ale tu cisza, dzwonilam, ok 50 razy . Ja i inni kliencie. Nikt nie raczyl odebrac (pozniej wylaczyl telefon). W miedzyczasie pani sprzatajaca galerie, powiedziala, ze im czesto zdarza sie nie przyhodzic do pracy w sobote! (wiec moje podejrzenia, ze os sie stalo sprzedawcy prysly -tym bardziej, ze wylaczyl telefon, moze przeszkadzaliśmy mu w spaniu?).
Czuje sie olana. Bezczelnosc sprzedawcow mnie po prost zszokowala! Tym bardziej, ze sa wakacje i niektorzy wyjezdzaja, wiec kompa, drukarki, czesto laptopa potrebuja na juz i nie moga sobie pozwolic na takie traktowanie.
Wrocilam taskowka. Jestem 40zł w tzw. plecy. I strasznie wkurzona jestem! Wybaczcie. Musialam sie wygadac. Az sie rozplakalam ze zlosci i tego jak zostalam bezczelnie potraktowana .
Ah, dodac jeszcze chcialam, bo nie wiem, czy napisalam o tym, ze nie zostawili zadnej kartki, oddzwonic tez nie raczyli, nadal kom. wylaczony, w "glownej siedzibie" tez nie obieraja, pracownicy galerii tez nie wiedzieli, co z nimi sie dzieje. Tylko ta pani mowila, ze czesto zdarza im sie nie przyjsc, w soboty wlasnie.
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu,
zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo,
bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić.
Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje 
Edytowane przez layla_lbn
Czas edycji: 2008-07-19 o 14:28
Powód: wybaczcie literówki, jestem w trakcie ich poprawiania ;-)
|