Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Lancome kontra YSL (TUSZE)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-04-16, 13:18   #8
Smoczyca
Zakorzenienie
 
Avatar Smoczyca
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 547
GG do Smoczyca
Re: Lancome kontra YSL (TUSZE)

Lubię bardzo tusze Lancome a Effet Faux Cils był kiedyś moim tuszem nr 1. Teraz trochę z nim przystopowałam bo co by nie mówić - mimo przykładnego mycia szczoteczki gęstnieje w mgnieniu oka (troche to za droga impreza). YSL to najbardziej pogrubiający tusz do rzęs jaki znam. Jest bombowy. Naprawdę daje niesamowity efekt. Wady - można łatwo skleić rzęsy, i już po 3 tygodniach zaczyna przypominać ciastolinę pachnie pięknie.
Hypnose jest tuszem nienajgorszym, ale słabszym wśród innych tuszy tej marki - osobiscie wolę Flextencils, Definicils, bardzo lubię Amplicils. Hypnose pogrubia delikatnie - nie ma porównania z YSL! Ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy - o sklejaniu nie ma mowy. W sumie fajny, gęstnieje odrobinę wolniej niż YSL, po czterech tygodniach na upartego można go jeszcze na rzęsy nakładać, ale wtedy efekt jest już marniutki, tusz - niewidka, zachowuje się jakby go nie było

W sumie nie wiem na który bym się zdecydowala. Przechodzę właśnie fazę kosmetycznej oszczędności, stwierdziłam że nie mam na razie ochoty wydawać tyle pieniędzy na coś, co posluży mi tylko przez miesiąc, i aktualnie smaruję się dwoma tuszami - jeden to Bourjois Tallons coś tam, oraz Pierre Arthes (dostałam od Małej Czarnej ).

A, to zdjęcie YSL co wkleiłaś, to podróbka. Ostrożnie z kupowaniem tuszy na allegro, większość tuszy Lancome, Estee Lauder to podróbki. Jeśli już to od sprawdzonych sprzedawców (osobiście tusze zawsze kupuję w sklepie, bo świezość jest tu kwestią niezwykle ważną).
__________________

Smoczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując