2008-07-21, 01:17
|
#130
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: On nie żyje...
Cytat:
Napisane przez eyo
i kolejny wieczóra wchodze na ten wątek wieczorem.. i znowu płaczę ;(
paryzanka... te ostatnie dwa wersy wiersza... na początku jak to czytałam to jakoś się trzymałam.. ale na to z tęsknotą już nie dałam rady.
To jest okropne, że ja nawet nie ma zielonego pojęcia ja wy dziewczyny w ogóle dajecie sobie radę, jak wam się udaje żyć. Ile wy musicie mieć w sobie siły....
A tak w ogóle.. czytałam wczoraj inne posty weroniki... bo ktos zaczął czepiać sie jej chłopaka.. i z tych postów wyłonił się obraz tak dojrzałej dziewczyny.. która moze i miała problemy w związku ( wszyscy chyba je mamy.. problemy które czasem są dla nas tragiczne są okropne.. ale nie przeszkadzają w tym żebyśmy kochały) ale i obraz milości dwojga ludzi. Nie rozumiem jak ktoś kto tych osób nie znał może w takiej chwili prywać sie na tak nieczułe słowa jakie padły w tym wątku. Nie rozumiem.. i nie ma to już nawet nic wspólnego z taktem, po prostu nie rozumiem tak samo jak nie rozumiem tego że dziewczyny mają jeszcze siłę.
|
Popieram każde słowo.
I bardzo współczuję, dziewczyny. Gorsza tragedia nie może się przytrafić Ale wierzę, że dacie radę - co nas nie zabije to wzmocni
|
|
|