Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Sprzedaż gratisów, próbek
Cytat:
Napisane przez siarka40
Masz oczywiście prawo do takiej opinii, aczkolwiek obawiam się, że może ona trącić hipokryzją. Bo zakładam, że gdyby ktoś sprzedawał nietrafiony prezent, to byś nie zgłaszała sprzeciwu? Co do zasady produkty "not for sale" otrzymuje się przy zakupie czegoś innego, więc tak zupełnie za darmo nie są.
|
Hipokryzja? Nie wiem, czy tak do końca. Sama oddałam (nie sprzedałam) wiele pełnoartościowych flaszek wszelakich perfum CK, których nienawidzę i nie znalazłam dla nich zastosowania a zawsze otrzymywałam je od Taty (zupełnie się nie znał na perfumach i nigdy innych producentów nie potrafił zapamiętać, więc na wszelki wypadek kupował tego nieszczęsnego Calvina), więc po prostu oddałam koleżankom. Ale nie o to idzie. Równie dobrze mogłabym je sprzedać i nie czułabym się winna. Sprzedawałabym produkt, za który ktoś zaplacił, jest nienaruszony, zafoliowany itp.
Jeśli chodzi o gifty i próbki "not for sale" otrzymywane w perfumerii to nie zawsze jest tak, że ktoś zrobił zakupy na kwotę X i dorzucili mu te rzeczy do zakupów. W ubiegłym roku Sephora rozdawała posiadaczom złotych kart dość eksluzywne gift boxy gratis (z tego, co pamiętam była tam miniatura kredki Kat von D, jakieś serum Estee Lauder, mini maskara, mini pomadka czerwona i coś tam jeszcze, nie pamiętam). Każdy jednak miał napis, że to gift.
Próbki "not for sale" w Pl nadal są traktowane jak nagroda za zakupy, wiem. Jednak wystarczy, że przejdę się do jednej z dowolnych dużych sieciówek drogeryjnych w Londynie i mogę nawet nic nie kupić a asystentki same mi wcisną próbki. Nie wiem, może lepiej tam rozumieją politykę sprzedaży i wiedzą, że próbki to nie nagroda ale chwyt reklamowy na złapanie klienta bo klient, który akurat dziś nie wydał nic, jutro może wrócić i zostawić sto funtów tam, gdzie go zachęcono, coś dano, złapano na próbke, jeśli produkt się u niego sprawdził.
Może stąd moje mieszane, a raczej negatywne uczucia jeśli prywatna osoba oferuje próbki na sprzedaż. Nic na to nie poradzę, że tak czuję. Nigdy nie komentuję, jeśli ktoś sprzedaje próbki, jego rzecz, nie moja sprawa, w końcu osoba prywatna zgodnie z prawem może to robić. Mimo to jednak sama nigdy bym próbek gratisowych i gratisów nie sprzedawała. Proszę jednak pamiętać, że ja nikogo tu nie osądzam i nie potępiam a jedynie wyrażam swoje zdanie.
|