2008-07-21, 12:40
|
#2227
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008
amika 300 bruszkow??? i wazysz 48 kg??? hm.......
ja nie cwiczylam jeszcze, ale ide w piatek na basen (poki co sama, fredziunia dzieki za info nt basenow dla bobasow ) ale pozniej mam zamiar sie wziac za siebie, niekoniecznie za bruch,, bo mam w miare plaski
fredziunia widze, ze zakladasz malemu buciki.... czy jemu jest w tym wygondnie?? moja miala tylko raz buciki, ale szmaciane i tylko jak bylo bardzo zimno, zakladalam na skarpetki. Teraz nie zakladam jej, bo po co...
hmmm eneax, twoje podejscie co do karmnienia piersia ale wydaje mi sie ze troche przesadzas , napisalas co prawda ze kazdy robi jak uwaza itp, ale wydaje mi sie ze kobieta ktora dokjarmia wcale nie jest ani gorsza matka, (nie mowie ze tak napisalas, ale mam male przekonanie ze tak uwazasz...) i moze niektore osoby nie majha tyle cierpliwosci ani czasu zeby przystawiac dziecko co 10 minut... mysle ze mieszanka dla dzieci to nie trucizna i krzywdy sie tym dzieku nie zrobi, kiedys dzieci dostawaly mleko w proszku o bardzi ubogim skladzie a dzis sa zdrowymi osobami (jak moj maz np, on wogole nie choruje, jest rzeziebiony raz na zime i to jak ja go zaraze, a dodam jeszcze ze ja bylam karmiona piersia przez moja mame i choruje nopn stop... wiec nie ma wcale zaleznosci-dziecko na piersi= zdrowe dziecko...) Wiadoomo ze piokram matki jest dla dziecka najbardzij wartosciowy i odpowiedni, ale wg mnie najwazniejsze sa pierwsze miesiace, ajk sdziecko si dostosowuje do naszego swiata dopiero. ja karmijlam mala przez te 4 m-ce, czasem dostalawala mieszanke, teraz jejst glownie na niej wlasnie ze wzgledu na to ze mialam flaki i nie chciala ssac. A jakbym miala z nia siedziec na cycu 24/h to bym jakiegos kociokwiku dostala i ani ona ani ja nie bylybysmy szczesliwe... takze karmie ja teraz piersia w nocy i nad ranem, a w ciagu dnia dosytaje mieszanke, chyba ze jst goraco to wtedy starcza jej z cycka tyle, zeby zaspokoic pragnienie...
myskle, ze mamy ktore dokarmiaja butla wcale nie są be be be jak to okreslilas. Wg MNIE nie do ciebie nalezy ocena, czy ktoras matka jest be czy cacy i jak karmi. <Mozesz wyrazac swoje opinie, ale nie w taki sposob, bo moze sie to stac klrzwydzace dla kogos.....
|
|
|